Nazwisko dla dziecka

sonko-88 napisal(a):

Witam
Planuję wziąć ślub ze swoją drugą połówką. Ma ona syna ( nie planowanego z poprzedniego związku - bez ślubu czy innych formalności).
Syn Jej ma 7 lat i ma nazwisko matki.
Bardzo chciałbym, żeby moja przyszła żona miała nazwisko po mnie, Ona na to powiedziała, że ok ale dziecku też chce zmienić żeby nie zostawiać go 'samego'.

Czy orientujecie się czy jest to możliwe ?

Z tego co wiem, jest to możliwe:) ale to jakoś prawnie trzeba załatwić...

sonko-88, wydaje mi się, że musiałbyś go adoptować.

sonko-88, nie jestem pewna czy nie musiałbyś przysposobić tego dziecka, a jeśli to nie jest konieczne to ojciec dziecka na pewno musiałby wyrazić zgodę i chyba wtedy jakoś przez sąd się to załatwia, ale nie jestem pewna. Najlepiej zapytać w Urzędzie Stanu Cywilnego, oni wiedzą wszystko o zmianach nazwiska.

W razie czego jakąś opcją byłoby też podwójne nazwisko dla żony - taki kompromis, żeby miała zarówno to samo nazwisko co dziecko, jak i Twoje nazwisko.

sonko-88, jest to mozliwe bo moj brat mial tak robione gdy mama brala slub. ale jak to sie robi nie wiem. napewno nie trzeba do tego adoptowac. i ojciec nie wiem czy musi wyrazac zgode jesli opieke ma przyznana matka. ale napewno troche formalnosci bedzie ;D

qamilka napisal(a):

opieke ma przyznana matka

no tak ale jeśli ojciec nie ma odebranych praw rodzicielskich to matka nie może nic zrobić bez jego zgody.
Z resztą, radzę wybrać się po poradę do prawnika po prostu.

Mojego narzeczonego kuzynka była w takiej sytuacji. Mieli sprawę w sadzie. Ojciec dziecka zrzekł sie praw i wtedy maz kuzynki mógł dziecko adoptować i dać mu swoje nazwisko... Tam sie wszystko na jednej rozprawie odbyło.

candela, masz racje.
a u mojej mamy bylo o tyle prosciej ze brat po urodzeniu przyjal jej nazwisko, mimo ze ojciec uznany prawnie i takie tam, wiec jak brala slub to latwiej jej bylo by maly przyjal nazwisko jej przyszlego meza

Z takim pytaniem chyba najlepiej byłoby udać się do prawnika lub odpowiedniego urzędu,z perspektywy forum ciężko doradzić cokolwiek innego.

Mam w rodzinie podobną sytuację , mogę dopytać i dać znać, ale to po niedzieli .