Czy księża powinni móc zakładać rodziny?

napisał/a: Misiaq 2010-07-26 17:17
sorrow napisal(a):Mówienie, że to tylko ksiądz,
A czy ja powiedzialam, ze tylko ksiadz Nie tylko, ale ksiadz to ma być przewodnik, nauczyciel, ma pokazywać jak zyć zgodnie z nauką kościoła, dlatego uważam, ze od księzy powinno się wymagać wiecj niz od "innych" ludzi.
sorrow napisal(a):żeby zacząć od siebie przy okazji wszelakich dyskusji o zepsutych księżach
Dokładnie tak.
napisał/a: ~gość 2010-07-27 23:03
No w sumie mogliby już znieść ten celibat, przynajmniej tylu ksieży nie żyłoby w zakłamaniu i dzieci nie musiałyby się wstydzić, że ich tatuś jest księdzem :/
napisał/a: sorrow 2010-07-28 10:03
andzia8989 napisal(a):No w sumie mogliby już znieść ten celibat, przynajmniej tylu ksieży nie żyłoby w zakłamaniu i dzieci nie musiałyby się wstydzić, że ich tatuś jest księdzem

Mam nadzieję, że znasz ilość księży w Polsce, ilość powołań każdego roku i mniej więcej umiesz ocenić ilu z nich jest ojcem dziecka skoro piszesz, że tylu to dotyczy. Obecnie przybywa ok. 600 księży rocznie. Niech 10% z nich ma dziecko w przyszłości, to 60, a niech będzie nawet 100-200. Co to jest? Rozdmuchiwanie marginesu do rangi problemu narodowego :). Może przy okazji przykazania Boże i kościelne by znieśli, to dużo więcej ludzi nie żyłoby w zakłamaniu :).

andzia8989 napisal(a):dzieci nie musiałyby się wstydzić, że ich tatuś jest księdzem

Ty tam się nie martw, że by się ojca wstydziły. Pomyśl raczej o ich mamusiach... tu dopiero jest się czego wstydzić... poszły seks uprawiać z księdzem .
napisał/a: Gvalch'ca 2010-07-28 10:17
sorrow napisal(a):Ty tam się nie martw, że by się ojca wstydziły. Pomyśl raczej o ich mamusiach... tu dopiero jest się czego wstydzić... poszły seks uprawiać z księdzem .

No najbardziej to się chyba taki tatuś powinien wstydzić, a nie mamusia. A dzieci, no cóż ich może być tylko szkoda. Wiele z nich nigdy nie dowie się kto był ich ojcem, część dowie się od wścibskich ludzi (nie wiem co lepsze). Część będzie miała "wujka", który będzie łożył na ich utrzymanie, a tatuś części z nich zwyczajnie wypnie się na mamusie. Tylko pozazdrościć...
napisał/a: ~gość 2010-07-28 18:33
sorrow, ja tutaj akurat powołałam się na moje miasteczko, bo akurat większość księży, którzy byli w mojej parafii miało dzieci...
Teraz kapłaństwo to nie powołanie, tylko zawód niestety :/
napisał/a: Misiaq 2010-07-28 19:12
sorrow napisal(a):Mam nadzieję, że znasz ilość księży w Polsce, ilość powołań każdego roku i mniej więcej umiesz ocenić ilu z nich jest ojcem dziecka skoro piszesz, że tylu to dotyczy
No właśnie bardzo mnie zastanwia skala tego zjawiska, bo to przecież głowny argument za tym, zeby znieść celibat.
andzia8989 napisal(a):większość księży, którzy byli w mojej parafii miało dzieci...
Skad o tym wiesz? Z plotek? Masz 100% pewnosci, ze każdy ksiadz, o którym mówilo się, ze ma dzieci, rzeczywiscie je ma?
napisał/a: ~gość 2010-07-29 00:29
misiaq napisal(a):andzia8989 napisał/a:
większość księży, którzy byli w mojej parafii miało dzieci...
Skad o tym wiesz? Z plotek? Masz 100% pewnosci, ze każdy ksiadz, o którym mówilo się, ze ma dzieci, rzeczywiscie je ma?

mam pewność, bo same mamusie i dzieci tych księży się chwaliło jak to dobrze być z księdzem i miec kasę na różne rzeczy, na które normalnie nie byłoby ich stać...

[ Dodano: 2010-07-29, 00:30 ]
Poza tym niektórzy się w ogole nie czaili i chodzili z tymi dziećmi gdziekolwiek, a dzieci zwracały się tatusiu, więc raczej sobie tego nie zmysliłam, skoro słyszałam to na własne uszy :/
napisał/a: ~gość 2010-08-01 14:00
Księża nie powinni mieć dzieci dla mnie to dość oczywiste. Celibat nie ma tutaj decydującego znaczenia, gdyż nawet jeśli kiedykolwiek zostanie zniesiony, ludzie obdarzeni prawdziwym powołaniem i tak będą ofiarowywali życie i siebie samego, Bogu.

Samotność, pozwala im służyć jego sprawie, bez ograniczeń i więzów jakie nakładają na człowieka dzieci i rodzina. Samotność pozwala także spojrzeć na problemy innych ludzi nie przez pryzmat emocji, lecz sprawiedliwie i bezstronnie. Po za tym ziemia i życie doczesne nie mają znaczenia dla kogoś kto oddaje życie Bogu. Wszak przychodzimy na ten świat z niczym i z niczym go opuszczamy.

andzia8989 napisal(a):mam pewność, bo same mamusie i dzieci tych księży się chwaliło jak to dobrze być z księdzem i miec kasę na różne rzeczy, na które normalnie nie byłoby ich stać...

[ Dodano: 2010-07-29, 00:30 ]
Poza tym niektórzy się w ogole nie czaili i chodzili z tymi dziećmi gdziekolwiek, a dzieci zwracały się tatusiu, więc raczej sobie tego nie zmysliłam, skoro słyszałam to na własne uszy :/


Bardzo dziwne, że ja ostatnio spotkałem na swojej drodze ludzi biegunowo odmiennych niż ich opisujesz. Ludzi którzy pokazali mi, co to znaczy służyć bliźniemu.
napisał/a: kania3 2010-08-01 14:19
Chciałam tylko zauważyć, że celibat został wprowadzony po to, żeby rozwiązać sprawy dziedziczenia i mieć święty spokój, bo się zaczęła walka o ziemie, majątki itd. i myślenie było nie o Bogu, a o ustawienie swojej rodziny. Biblia nie kwestionuje posiadania rodziny jako przeszkody, wręcz do posiadania rodziny zachęca ("Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?" 1 Tm 3, 5 ;) więcej tu: 1 Tm 3,1-13), św. Paweł zwraca uwagę na to, że lepiej się skupić na jednym. Skoro Biblia pokazuje obie drogi jako dobre, to wg mnie księża również powinni mieć wybór. I TO powinien być główny argument a nie to, że skoro tylu księży łamie zasady, to im to ułatwmy, będzie spokój. Chyba to nie o to chodzi prawda? Nie zniesiemy kary za kradzież dlatego, że dużo ludzi kradnie, żeby to "jakoś wyglądało". Obecne zasady nie są dla nich żadną tajemnicą, skoro się na to decydują, to mają OBOWIĄZEK się ich trzymać, a jak nie chcą, to niech wystąpią. Na siłę ich tam nikt nie pchał.

A to dość ciekawe, że księża są "ustawieni na całe życie", nic mnie dziś chyba tak nie ubawiło. Ojciec Dyrektor to może i ma się świetnie, ale zwykli księża, którzy lwią część pieniędzy oddają biskupom albo na zadłużenie kościoła, bo budynek ciągnie ogrzewanie, oświetlenie jak dziki, to żyją BAAAAAAAARDZO skromnie.
napisał/a: ~gość 2010-08-01 14:34
Widać, że nie przeczytałaś i nie rozważyłaś tego co napisałem, powtarzasz jedynie wyuczone formułki.

kania napisal(a):r. I TO powinien być główny argument a nie to, że skoro tylu księży łamie zasady, to im to ułatwmy


Zasady łamie może kilkuset księży, a setki tysięcy przestrzega ich cale życie
kania napisal(a):A to dość ciekawe, że księża są "ustawieni na całe życie", nic mnie dziś chyba tak nie ubawiło. Ojciec Dyrektor to może i ma się świetnie, ale zwykli księża, którzy lwią część pieniędzy oddają biskupom albo na zadłużenie kościoła, bo budynek ciągnie ogrzewanie, oświetlenie jak dziki, to żyją BAAAAAAAARDZO skromnie.
.

Ilu znasz księży OSOBIŚCIE i prywatnie ? Ja kilku i są to jedni z najwspanialszych ludzi jakich poznałem w całym swoim życiu, ty natomiast powtarzasz jedynie hasełka popularne w mediach.

Nie bądźcie takimi ignorantami, bo rozmowa zaczyna się robić dla mnie żenująca.
napisał/a: Gvalch'ca 2010-08-01 14:54
Racjonalista mam propozycje - najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem a potem komentuj.
kania bardzo rzeczowy i racjonalny post Sprowokował mnie do nowych przemyśleń.
A i dodam jeszcze, że jak Ci się dyskusja nie podoba to przecież nie musisz w niej uczestniczyć.
napisał/a: ~gość 2010-08-01 15:17
Gvalch'ca napisal(a):Racjonalista mam propozycje - najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem a potem komentuj.
kania bardzo rzeczowy i racjonalny post Sprowokował mnie do nowych przemyśleń.
A i dodam jeszcze, że jak Ci się dyskusja nie podoba to przecież nie musisz w niej uczestniczyć.


Tak tak, najłatwiej powiedzieć, że celibat to zło bo skoro ja nie umiem przestać uprawiać seksu to ten co to potrafi jest szaleńcem.

Bądźmy poważni, ilu z was wieży w Boga ? i to nie od święte lecz na co dzień ? Ciekawe, że na temat celibatu zazwyczaj wypowiadają się osoby niewierzące.

Dla prawdziwie wierzącego człowieka życie na ziemie jest tylko testem, nie ma znaczenia to co zdobędziemy, a rodzina była by tylko przeszkoda w posłudze ludziom. Celibat daje szansę na realizację siebie i poświęcenie życia Bogu w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Chrześcijaństwo to nie religia miłości, to religia walki ze swoimi słabościami, popędami i grzechami.

Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem polecam sięgnąć do literatury fachowej, A DOPIERO PÓŹNIEJ pozować na mądrego.