Dom czy mieszkanie

napisał/a: Parcinka 2007-03-26 17:07
Ostatnio tak strasznie podrożały mieszkania i działki, że aż ręce opadają Zanim się człowiek czegokolwiek w życiu dorobi to chyba mu stuknie 60-tka
Niektórzy mają farta,( jak ja ), ponieważ odziedziczyłam skromne mieszkanko po babci, 23 lata temu. Cieszę się z tego co mam, ale to jest tak że "w miarę jedzenia apetyt rośnie "chiałoby się jakoś to mieszkanie umeblować w miarę modernistycznie itp. Ale ważne jest to, że mam gdzie mieszkać z moim mężem, samodzielnie to wszystko utrzymać i co najważniejsze -żyć godnie w dobrych warunkach.
A Wy jak mieszkacie? W domku gdzieś na obrzeżach miasta, na wsi, czy może w bloku Jakie macie marzenia na przyszłość- "wybudować się", "kupić mieszkanie"? Ja póki co chyba wolę zostać "mieszczuchem" ale w przyszłości, kto wie...
napisał/a: dark_salve 2007-03-26 21:04
Ja osobiście mieszkam w bloku, choć tata buduje się w górach (taka duża "stodoła", 8 poki, 4 łazienki, 4 kuchnie, dwa garaże i kilka piwnic). A chciałym rzeczywiście mieszkać w domku, ale znacznie mniejszym (tak z 3-4 pokoje, kuchnia i z dwie łazienki, no i garaż, jeden pokój kuchnia i łazienka na dole i z 3 pokoje i łazienka na górze). Czy się to kiedyś uda? Zobaczymy.
napisał/a: Anetka1 2007-03-26 21:07
dark_salve, oby Wam się udało :)

Ja również chciałabym mieszkać kiedyś w domu z takim dużym tarasem, najlepiej gdzieś na obrzeżach Krakowa. Zobaczymy. Podobno jak sie czegos bardzo bardzo pragnie to się to dostaje :) Póki co będzie nam musiało wystarczyć nasze kochane mieszkanko.
napisał/a: marteczka3 2007-03-26 21:10
jestem raczej miejskim stworzonkiem, ale strasznie chcialabym kiedys miec ogrod - w miescie to prawie niewykonalne, ale jak wiadomo - nie mozna miec wszystkiego...
teraz mieszkam w wynajetym pokoju, blisko centrum, w mieszkaniu z dwojgiem innych ludzi - jest jak to na studiach, troche prowizorycznie, i dosc ciasnawo, zwlaszcza w kuchni, ktora jest malenka. Marzy mi sie kiedys wielka kuchnia z duzym stolem (miala taka kiedys moja Ciocia, moze mi zostalo wspomienie z dziecinstwa?), taras i ogrod... ale to wszystko strasznie odlegle, i zupelnie nierealistyczne :)
napisał/a: Kaira86 2007-03-26 21:11
dark_salve, kiedyś na pewno się uda trzeba tylko dążyć prosto do celu

My mieszkamy w bloku ale oczywiście marzy nam się malutki domek 3 pokojowy,jedno piętrowy(może z poddaszem i piwnicą),kuchnia,łazienka i jak wiadomo ogródek i mały sad bo uwielbiam mieć owoce pod ręką w lecie czy jesieni...ah rozmarzyłam się...
napisał/a: slonko4 2007-03-26 21:18
Ja jeszcze 3 tygodnie mieszkam w akademiku. Potem przeprowadzam się do wynajętego mieszkanka, taka malutka bardzo przytulna kawalerka. Ale marzy mi się domek, malutki, 2-3 pokoje, łazienka, kuchnia i ogródek :) Na obrzeżach miasta, czyli tak jak na wsi ale z dobrym dojazdem do centrum. Takie rozwiązanie jak dla mnie jest super, bo z dala od hałasu miasta, a jednak nie tak daleko poza miastem :)
napisał/a: dark_salve 2007-03-26 21:31
A propo ogródka... działka ma 21 arów, z czego z 1/3 działki to drzewka owocowe... jabłonki (kilka odmian), śliwy (2 odmiany), grusze (2 odmiany), czereśnie, wiśnie, orzechy włoskie i laskowe, borówka amerykańska (od tego roku kilka krzewów więcej :D ), brzoskwinie, dużo malin (czerwone długosezonowe oraz troszkę żółtych), jagody (prawdziwe górskie), porzeczki (biała, czerwona i czarna), jeżyny, agrest, agresto-porzeczka, winogrona, i hmmmm... nie wiem czy czegoś nie pominąłem... aha, i z 10 nowych drzewek, tylko jeszcze nie wiem co to jest, bo się taty nei pytałem. Więc nic tylko czekać na pierwsze zbiory (a co za tym idzie, soki i dżemy własnej produkcji).
napisał/a: Kaira86 2007-03-26 21:42
dark_salve, to tylko pozazdrościć!! uwielbiam sady mogłabym w nich przesiadywać godzinami. A najpiękniejsze widoki są wiosną kiedy wszystko zaczyna kwitnąć...pięknie wtedy wygląda świat...
dark_salve napisal(a):Więc nic tylko czekać na pierwsze zbiory (a co za tym idzie, soki i dżemy własnej produkcji).

a za tym idzie obżeranie się

a prowadzicie może działalność sprzedaży na rynku lub w sklepach??podobno bardzo się opłaca bo ludzie chętnie kupują owoce z okolicznych sadów i najlepiej jak sprawdzone po znajomych
napisał/a: dark_salve 2007-03-26 21:46
Kaira86 napisal(a):a prowadzicie może działalność sprzedaży na rynku lub w sklepach??


Nie, wszystko jest dla nas. A to dlatego że tych drzewek nie jest aż tak dużo, połowa jeszcze owoców nie miała, bo są dopiero 2-4 lat, a poza tym... niedość że się dużo zjada tego co już urośnie, to jeszcze jak się coś z tego zrobi to drzewo zostaje puste. Może kiedyś pomyślę o sprzedaży, jeżeli będą już większe, i więcej owoców będzie.
napisał/a: Daria1 2007-03-26 21:59
a ja mieszkam w swoim domkuz ogrodkiem uwielbiam latem tam przesiadywać i sie opalać itp
napisał/a: MonikaLuc 2007-03-27 10:54
my mieszkamy w bloku, na skraju miasta, ale marzy mi się wybudowanie, w małej miejscowosci leżącej tuż obok naszego miasta..
napisał/a: ami1 2007-03-27 11:05
My póki co mieszkamy w bloku w wynajętym mieszkaniu. Ale marzy mi się podobnie jak większości nieduży domek z ogrodem. Mam nadzieję, że te marzenia uda się kiedyś zrealizować.