praca sprzątaczki

napisał/a: Itzal 2012-04-16 22:17
napisal(a):to czego wrzucasz osobom które nie widzą w tym zawodzie nic złego?

bo chyba tak ma być, ze praca sprzątaczki jest be A jak ktoś się nie spotkał z takim twierdzeniem... to i tak praca sprzątaczki jest be
napisał/a: ~gość 2012-04-16 22:25
Itzal napisal(a):bo chyba tak ma być, ze praca sprzątaczki jest be A jak ktoś się nie spotkał z takim twierdzeniem... to i tak praca sprzątaczki jest be
napisał/a: KarolciaK 2012-04-16 22:27
Itzal napisal(a): bo chyba tak ma być, ze praca sprzątaczki jest be A jak ktoś się nie spotkał z takim twierdzeniem... to i tak praca sprzątaczki jest be

napisał/a: Itzal 2012-04-16 23:00
Wiecie, to tak, jak Słowacki- zachwyca, bo wielkim poetą był! I koniec, ma się podobać
napisał/a: krasnolud1 2012-04-17 13:57
Itzal, nie sposób sie nie zgodzić
napisał/a: H2O 2012-04-17 17:17
Czytam i czytam temat....
Do nas przyjezdza Pani( co 2 tygdonie) ktora pomaga nam w domu( nienawidze slowa "sprzataczka"!) Przyjezdzala do nas jeszcze w starym mieszkaniu... Pani nie skonczyla studiow, nawet nei wiem czy skonczyla w ogole jakas szkole- malo wazne. Jest bardzo mila, bardzo dobrze wykonuje swoja prace, szanuje ja, a ona nas... Bylam pewna ze po pzreprowadzce pozegnamy sie, jednak ona pwoiedziala, ze "tak bardzo nas kocha ze bedzie pzryjezdzac" :) i wlasnie dzisiaj u nas byla, dojezdza do nas poltorej godziny(!!!) w jedna strone :) Teraz wlasnie wraca pociagiem do siebie.
Pani pracuje u nas 8 godzin a podczas przerw jemy razem obiad, pijemy kawe i zajdamy ciastka, nie ma lepszych i gorszych! Jestemsy ludzmi!... to moze ja powinnam byc w tym wypadku gorsza- bo ja nie pracuje a mam tytul "mgr" !
napisał/a: Monini 2012-04-17 19:48
Ja też sprzątam, ale samochody
I w ogóle nie czuję się gorsza od innych, bywa ciężko, to fakt, ale nie narzekam. Mam wrażenie, że w Pl tak jakoś dziwnie się sprzątaczki traktuje, zresztą pamiętam takie panie w mojej byłej szkole itd, ubrane w jakiś stary brudny fartuch, zaniedbane i w ogóle masakra... ja taka nie byłam, nie jestem i nie będę.
No a poza tym zarabiam dość dużo i jestem dobrze traktowana i szanowana, a to bardzo ważne. Aha, i żeby nie było, jestem inteligentna (no dobra, może mi się wydaje ) i mam ambicje, ale nie będę siedzieć na kasie w pampersie i bez przerw za połowę tego co zarabiam
napisał/a: KarolciaK 2012-04-17 19:54
Monini napisal(a):jakoś dziwnie się sprzątaczki traktuje, zresztą pamiętam takie panie w mojej byłej szkole itd, ubrane w jakiś stary brudny fartuch, zaniedbane i w ogóle masakra..

tez to pamietam
napisał/a: H2O 2012-04-17 20:03
Monini napisal(a): panie w mojej byłej szkole itd, ubrane w jakiś stary brudny fartuch, zaniedbane i w ogóle masakra..
dokladnie wszyscy taki obraz maja w glowach! a to bylo dawno...zycie sie zmienilo!
napisał/a: Itzal 2012-04-17 21:48
napisal(a):Po takim doświadczeniu inaczej się też patrzy na tą pracę, nabiera się szacunku, bo poznaje się jaki to ciężki kawałek chleba

dokładnie, a ktoś tę pracę musi wykonywać, bo inaczej świat by brudem zarósł, więc może jednak praca sprzątaczki/cza nie powinna być tak niedoceniana , a osoby ją wykonujące może powinny być widziane inaczej? TYm bardziej z szacunkiem, ze wykonują pracę , do jakiej większość społeczeństwa nie pójdzie,bo sie brzydzi, a czysto chciałby mieć każdy, więc
napisał/a: kasiasze 2012-04-17 22:46
H2O, zauważanie publiczne, że częstujesz panią do pomocy ciastkami świadczy (być może) własnie o tym, ze masz się wydać szlachetna dla "maluczkich": "patrzcie, nawet taka kobietę częstuję kawą i pozwalam jej siedzieć przy jednym stole ze mną". No tak to mozna było odebrac, więc czasem nalezy uważać z poprawnością .... bo mozna przedobrzyć.
***
Z drugiej strony myślę, że autorka tego wątku chciała poznać opinię na temat "sprzątaczki" jako zawodu a nie dorywczego wykonywania takiego zajęcia ... To dwie, jednak różne sprawy.

Zawód jak każdy i w istocie KTOŚ go musi wykonywac. Nie będziemy lekceważyć nikogo tylko dlatego, że tym sie zajmuje. No ale nie łudźmy się - ktoś, kto lata całe pozostaje na takim stanowisku jest mało ambitny, intelektualnie niewymagający, albo - być moze - ma problemy emocjonalne.

Żadna ustawa nie zabrania bycia mało ambitnym i nie lubiącym wysiłku umysłowego - tylko nalezy zdać sobie sprawę, całkiem uczciwie: tak, jak baletnica powinna mieć poczucie rytmu ale może nie umieć gotować, malarz powinien odróżniać kolory,choć moze nie umieć nawlec nitki do igły, bankowiec umieć sprawnie liczyć - chociaż nikt mu nie zarzuci, że jest fatalnym kierowcą.
Tak sprzątaczka powinna być umieć znosić ciężka fizyczna pracę, znać się na środkach czystości, ale nikt od niej nie będzie wymagał, by świetnie grała w scrabble, wiedziała co nakręcił Fellini czy cytowała z pamięci fragmenty Kafki.
napisał/a: H2O 2012-04-17 23:02
kasiasze napisal(a): zauważanie publiczne, że częstujesz panią do pomocy ciastkami świadczy (być może) własnie o tym, ze masz się wydać szlachetna dla "maluczkich": "patrzcie, nawet taka kobietę częstuję kawą i pozwalam jej siedzieć przy jednym stole ze mną".
no...dokladnie to chcialam napisac jestem bardzo szlachetna zapomnialm jeszcze dodac, ze pozwalam tez Naszej Pani siadac pzry stole na miejsu meza-szefa domu- wtedy to juz calkiem czuje sie wyrozniona! :)