Ogromne wątpliwości

napisał/a: gugu999 2016-02-05 21:13
Witajcie,
jestem z chłopakiem 5 lat i czuję, że chciałby się ze mną zaręczyć. Tymczasem od kilku miesięcy mam ogromne wątpliwości i wpadam w panikę, jak pomyślę o tej chwili. On jest taki, jakiego sobie wymarzyłam. Kilka miesięcy temu cieszyłam się na każde spotkanie, ale nigdy nie byłam jakoś szaleńczo zakochana, to była po prostu spokojna miłość. Czy uczucie może ot tak wygasnąć? Bo boję się, że moje uczucie do niego... wygasło. Teraz patrzę na niego - i nie czuję tego, co kiedyś. Widzę się z nim - i chce mi się płakać, bo mam mętlik w głowie. Wątpliwości nie dają mi od kilku miesięcy spać, mam przez to depresję, byłam u psychologa. On nie zrobił mi nic złego. Nikogo innego nie poznałam. Mamy po 25 lat. O co chodzi z tymi uczuciami, czy to tylko chwilowy kryzys?
Nie wiem, co miałabym mu odpowiedzieć, gdyby się oświadczył w tym momencie... Tyle czasu razem. Nie wiem, może te uczucia jakoś powrócą, kryzys minie? Przecież jest najbliższą mi osobą i nie chciałabym go zranić ani go stracić... ale nie czuję, że kocham. Czy miłość to takie spokojne uczucie, czy jak? Wiem, że zakochanie to takie wielkie BUM, ale miłość? Jak można ją opisać?
napisał/a: Valkiria_ 2016-02-06 09:44
Miłość jest wtedy kiedy nie jesteś w stanie sobie wyobrazić jak wyglądałoby twoje życie bez tej osoby obok... Kiedy na samą myśl o niej masz ciepło na sercu i się uśmiechasz... A gdy czujesz się podle to jedyna myślą jest, żeby ta i tylko ta osoba wzięła cie w ramiona i ukołysala...

Miłość to nie wojna motyli w brzuchu, spocone ręce, szybsze bicie serca, czy ogromne seksualne pożądanie. Bo to jest na samym początku, a i tak nie w każdym związku. Miłość to kombinacja ogromnej przyjaźni, przywiązania, zaufania i pożądania.
napisał/a: gugu999 2016-02-06 14:26
a jeśli brak pożądania? jeśli mam wrażenie, że coś w życiu tracę?
napisał/a: Valkiria_ 2016-02-06 15:03
Moja przyjaciółka zakończyła 8 letni związek ostatnio właśnie z tego powodu... Za rok miał być ślub, a nastąpiło rozstanie bo czuła że coś w życiu traci. Nie żałuje tego kroku...
napisał/a: Hecate 2016-02-07 14:39
gugu999, temperatura uczuc nie bedzie zawsze taka sama... sa dni kiedy slabna, by nastepnie znow osiagnac temperature wrzenia - to niestety proza zycia ;) Zgadzam sie z Valkiria_ milosc jest wtedy kiedy nie wyobrazasz sobie zycia bez tej drugiej osoby, a na sama mysl o kims innym u jego/twojego boku az boli cie serce.
napisał/a: Sanska 2016-03-01 10:11
Jeżeli nie jesteś pewna tego co czujesz, to chyba sobie odpuść. Po co masz się męczyc całe życie. Lepiej porozmawiaj ze sowim partnerem na ten temat.
napisał/a: Maylena 2016-03-08 15:21
Zgadzam się z Sanska. Nie ma się co męczyć z kimś, kogo nie kochamy. Może gdzieś jest ten, który będzie dla ciebie jedynym.
napisał/a: aurinko3 2016-03-15 13:57
gugu999, miałam kiedyś podobnie. Niby Go kochałam, niby chciałam wspólnej przyszłości, ślubu. A kiedy przyszedł z pudełeczkiem, to serce stanęło mi w gardle i pojawił się mega strach oraz wątpliwości. Byłam przerażona i układałam w glowie co odpowiedzieć... Na szczęście to były tylko kolczyki... Wtedy zrozumiałam, że coś jest nie tak. Ciągnęłam to jeszcze trochę, ale tylko utwierdziłam się w przekonaniu, ze to nie to.
napisał/a: aniakol 2016-07-26 13:33
mod:reklama usunięta