Nie samym rozstaniem człowiek żyje - czyli o naszych pasjach

napisał/a: 30latek 2011-01-27 20:47
Melduję się w nowym wątku :)
napisał/a: 30latek 2011-01-27 21:00
Pewnie, że byłem aczkolwiek tylko Tatry bo jakoś nigdy dziwnie nie było czasu odwiedzić inne. Z chęcia bym pojechał gdzieś w Bieszczady, pochodził po górach, poznał, zrobić sobie taki wypad z namiotami jak za szczenięcych lat na Mazury
napisał/a: żona Rasputina 2011-01-27 21:38
Witam w nowym wątku :) Mam nadzieję, że będzie miał tyle stron, co ten bardziej smutny, lub więcej :) To może się przedstawię- jestem z północnej Wielkopolski (od Szczecinka będzie z godzina drogi na południe , rocznik 85 (Leilo, czy liczba w niku to też Twój rok urodzenia?).
Jak już tam pisałam, bardzo lubię góry, choć do morza również blisko, ale ostatnimi czasy jakoś mi się znudziło nieco....ta monotonna gładź wody i dość jednolity krajobraz...chociaż w tym roku byłam w Ustce i przekonałam się, że z dobrym towarzystwem wszędzie może być pięknie i udanie :) Ale jednak góry ze swoją różnorodnością widoków bardziej mnie przekonują.

Najbardziej ukochałam Tatry, kiedyś co roku się jeździło, stopniowo ekipa się wykruszała i teraz..... Ale to nie jest aż taką przeszkodą. Bardzo bym chciała zobaczyć Bieszczady, zwłaszcza jesienią, chociaż.....nie wiem, czy już teraz nie są za bardzo rozreklamowane, jako dzika alternatywa dla zadeptanych Tatr...No ale trzeba pojechać i sprawdzić to naocznie, z piosenkami KSU w tle :)

A macie jakieś zwierzaki? Jak spędzacie wolny czas? Są jakieś mole książkowe, czy raczej aktywnie?
napisał/a: 30latek 2011-01-27 21:44
Ja jestem molem ksiązkowym, pochłaniam je w ogromnej ilości, a co do zwierzaczka taki mały owczareczek :) żona Rasputina, to daleko od siebie nie mieszkamy ;) a ja tam nadal kocham morze ale plaże tylko ten szum który bardzo uspokaja.
napisał/a: żona Rasputina 2011-01-27 21:55
30latku, a jaką literaturę preferujesz? Kiedy miałam więcej czasu, książki pochłaniałam, teraz trochę mniej, ale jakąś tam miesięczną rację staram się wyrabiać. Najbardziej lubię reportaże i historyczne. A że jestem rusofilką (stąd nik, chociaż specjalnych ciągot do Rasputina nie mam, taki jakiś wymyśliłam, żeby był), to mam dużo o historii, kulturze rosyjskiej, ostatnio czytam o rewolucji. Trochę się znajomi dziwią tym zainteresowaniom, no cóż, jak każde inne wg mnie.
A lubicie te poczytne, bestsellerowe pozycje? Ostatnio przekonują mnie do poczytania yy...Larssona? Nie wiem dokładnie, tego co nienawidził kobiet czy jakoś....polecacie? :)
napisał/a: 30latek 2011-01-27 22:04
żona Rasputina, ja preferuje historyczną ale bardzie historię XX w., Wołoszański to jest to ale także nie pogardzę dobrą książką nie z mojego "tematu" ostatnio Kotowski, a teraz magluje "Te pokolenia żałobami czarne..."Marii Turlejskiej oj ciężka literatura ale co zrobię, że takie lubie. A polecam młodego Polskiego autora Maślanka i jego "Bidul" książka warta przeczytania.
napisał/a: żona Rasputina 2011-01-27 22:22
Dzięki :)... sprawdziłam i fakt, warta przeczytania książka, tylko kurcze, ja chyba nie zdzierżę takiej strasznej tematyki...(taa, chociaż i tak do takiej zawsze wracam). Dość już się dołuję tymi rosyjskimi tragizmami dziejowymi i Fiodorem.....Ale jak odchoruję, to na pewno zwrócę uwagę, zapisałam na twardym dysku w głowie :)

A słuchajcie, wśród znajomych (i nie-) jesteście takimi duszami towarzystwa, czy raczej milczki sondujące otoczenie? :) Lubicie spędzać czas samotnie czy raczej potrzebujecie hmm...rozmowy, przebywania z kimś? Nie mówię tu o sytuacji świeżo po rozstaniu, wtedy to raczej mało kto chyba jest "do innych", ale jak już się to nieco ustabilizuje. Hmm, chyba najgorzej jest, jak się świata poza wybrankiem/ą nie widzi, przyjaciele pójdą w zapomnienie, a później.....zostaje się na lodzie. Kurcze, ja widzę, że nie można pozwolić, by relacje z przyjaciółmi ucierpiały jakoś znacznie, kiedy poznajemy kogoś nowego. Nie można się tak całkiem jemu/jej "oddawać". No bo kto by pomagał, jak nie przyjaciele później. Hmm, miało nie być wtrącania o eksach, a sama zaczęłam Już nie będę :)
napisał/a: 30latek 2011-01-27 22:28
hehe no właśnie nie miało być o ex :), ja różnie raz jestem tym milczkiem a raz duszą towarzystwa to zależy gdzie i z kim jestem. Jak z przyjaciólmi to dusza ajak z nowo poznanymi ludzmi to sonduje. A tak naprawdę to lubię dużo rozmawiać o wszystkim nawet o przysłowiowej "dupie maryny" ajak już wpadne w swój "konik" uuu lepiej nie mówić...
napisał/a: Lue 2011-01-28 09:15
Mam na imię Łukasz i bardzo lubię zimne piwo
napisał/a: 30latek 2011-01-28 10:05
Lue napisal(a):Mam na imię Łukasz i bardzo lubię zimne piwo
Lue tak jakbyś przedstawił się za Nas dwoje, ja też Łukasz a i piwkiem nie pogardzę :)
napisał/a: żona Rasputina 2011-01-28 11:00
Hehe, Lue, enigmatycznie :) Napisz coś więcej o sobie :) 30latku, a jeździsz też nad morze o tej porze? (rymuję coś od rana) Ponoć w lutym najwięcej jodu, tylko nie wiem, czy ten wiatr głowy nie urywa ;-P
napisał/a: 30latek 2011-01-28 11:14
żona Rasputina, jak tylko czas pozwala i okoliczności to jak najbardziej, wiatr wiatrem ale jak przyjemnie za to człowiek ładuje akumulatory :)