nie potrafie bez Niego zyc, jak mam go odzyskac ?

napisał/a: zakochanatakabe 2016-10-18 15:33
Witam. Mam 20 lat mam chłopaka starszego o 13 lat.. Prowadził rozrywkowe życie 10 lat imprez i narkotykow, rodzice jego maja firme w ktorej on pracuje..Ja nie pracuje, pracowalam w kilku miejscach ale niestety teraz to sie boje isc do pracy..kiedys byłam pozytywna dziewczyna.. Ale ciut zagubiona jeszcze..Chciałam żeby mnie ktoś pokochal tak na prawdę i na cale życie.. Balam się trochę bo miałam kilku chłopaków przed nim i za każdym razem cos. Nigdy zadnego nie zdradzilam..Jak poznalam Sebastiana to ideał faceta, kulturalny, miły, opiekuńczy, super nam się rozmawialo.. Zaczelismy być ze sobą po 3 miesiacach. Przed Sebastianem bylam z pewnym chlopakiem.. Zdradzilam Sebe w 1 tygodniu związku, z bylym.. Czulam sie okropnie.. Wstyd mi było balam mu się do tego przyznać.. Jak mogłam to zrobić.. Byłam zagubiona..Po 2 miesiacach się zaczęło zostawił dyktafon i był moment ze ziewalam on jednak uważał ze to stekanie.. Ze ktoś do mnie przez okno wchodził..ze ja go w chuja robię.. Po części miał racje bo zrobilam cos okropnego.. Nie miałam odwagi się przyznać.. I takie awantury były coraz częściej po pol roku zdecydowalam się mu o tym powiedzieć.. Bo zaczynało być dobrze... Nie mogłam tego trzymać dalej w sobie.. Zrobiliśmy sobie przerwę na jakiś czas ale potem to juz było tylko gorzej.. Słyszał jakieś steki na nagraniach jakieś twarze na kamerach widzieć, ze ktoś ludzi wstawia w obraz.. Telefon do suchej nitki ze tak powiem przeczesywal .. Ja od samego poczatku jak zaczęliśmy być razem nie widywalam sie z nikim ani z koleżankami ani z nikim innym.. Raz na pol roku z przyjaciolka.. Chciałam byc tylko jego.. Tylko z nim być.. To tez był błąd, zamknelam się w sobie za bardzo.. Nie wiedziałam jak mu tłumaczyć niektóre sytuację z nagrań bo czegoś nie było a on twierdził ze było.. Tych nagrań słuchało juz wiele osób.. Uważal ze ja wpuszczam mu kogoś do domu, ze cos kombinuje.. Gdzie nigdy w zyciu nawet o takich rzeczach nie myslalam.. Moje usta byly czerwone i mu to nie odpowiadalo, moja pipka mu nie odpowiadala.. Nie pamietam kiedy ostatnio mi powiedzial ze ladnie wygladam... Caly czas cos nie tak..Moje słowa go nieinteresowaly.. I tak zawsze wiedział swoje.. Mówił ze przez cale życie jak cos było nie tak i on to czuł to nigdy się nie mylił.. Nie wiem co mam robić...Byli już detektywi.. Mieliśmy na wariograf jechać ale on uważa ze to mu nic nie da i nie udowodni.. Niby chce być ze mną niby nie.. Staram sie dbac o niego jak tylko moge.. Jak brał narkotyki to były awantury nagranua a jak nie to cisza..albo spokojna rozmowa.. Mimo tego wszystkiego i tych awantur cos nas trzyma.. Ja chce o to walczyć, chce walczyć bo nie potrafię bez niego żyć.. Mimo tego jak mnie traktował.. Zasluzylam bo go zdradziłam.. ale nie aż tak.. Chciałabym żeby obudził mnie któregoś dnia słowami " Dzień Dobry Kochanie. Mamy piękny dzień ale nie tak piękny jak Ty" wybaczcie za taki niechlujny tekst ale nawet z lozka nie wychodze...
napisał/a: krasnolud1 2016-10-19 12:31
zakochanatakabe napisal(a):wybaczcie za taki niechlujny tekst ale nawet z lozka nie wychodze...
sory, ale nic nie tłumaczy, że z tego bełkotu trudno zrozumieć o co Ci chodzi jesteś młoda a tak sobie życie niszczysz i to w imię czego? chcesz romantycznej miłości to poszukaj księcia, a nie ćpuna