przypadek?

napisał/a: lol907 2015-08-18 20:13
Witam, jestem nowy na tym forum i chciałbym się was poradzić w pewnej sprawie.
Na początek opowiem z grubsza całą historię. Pomijam szczegóły, bo by można było długo pisać.

Na studiach poznałem pewną dziewczynę, podobała mi się bardzo od początku. Po pewnym czasie chciałem zacząć działać konkretnie, więc zaaranżowałem spotkanie - odmówiła niestety, ale dawała nadzieję, że się jednak spotkamy sam na sam. Niestety moje kolejne próby również zakończyły się niepowodzeniem, co mnie załamało, ponieważ wydawała mi się idealna i ta jedyna, nie byłem w stanie patrzeć na inne. W kolejnym roku akademickim nie ubiegałem się już tak bardzo o jej względy, wolałem się już nie angażować żeby znów nie przeżyć zawodu. Gdy zacząłem częściej rozmawiać z innymi dziewczynami znowu tak jakby ona stanęła mi na drodze i nasz kontakt ponownie się poprawił, jednak wszelkie próby spotkania odpuściłem. Zakończył się licencjat i ja pozostałem na tej samej uczelni na mgr a ona poszła gdzie indziej. Oczywiście trochę żałowałem, jednak z drugiej strony nasz kontakt kompletnie się urwał i nie widząc jej na co dzień nie byłem już tak w nią wpatrzony.
Przez około rok jej nie widziałem, ale w międzyczasie zacząłem szukać pracy, było ciężko ale po około 2 miesiącach znalazłem. Po około miesiącu pracy tam okazało się, że i ona tam jest, co prawda na innym piętrze ale w tym samym budynku. spotkaliśmy się zupełnie przypadkiem, ale wyraźnie się ucieszyła że mnie spotkała. Ja również. I znowu gdy zacząłem patrzeć na inne dziewczyny, gdy wydawało się, że już jej nigdy nie spotkam to znów tak jakby los podstawił mi ją na mojej drodze. Zadam może trochę głupie pytanie, ale czy według was coś takiego jak przeznaczenie istnieje? Pewnie większość powie że to zwykły przypadek, no ale to już 3 raz taki przypadek.
I znowu wraca to samo - nie widzę, żadnych innych dziewczyn. Ja bym chciał znów spróbować zbliżyć się do niej, ale strasznie boję się kolejnej odmowy, że zepsuje naszą dobrą teraz relację. Chodzimy teraz prawie codziennie razem po pracy na przystanek, dużo rozmawiamy, ale tzw. sygnałów wysyła mi niewiele, raczej rzadko patrzy mi prosto w oczy i też nie dąży do jakiejś minimalnej bliskości fizycznej. Z drugiej strony zawsze wydawała mi się nieśmiała w tego typu sprawach, więc może nie mam póki co na to liczyć. Aż mnie ściska wtedy żeby coś zrobić, żeby zacząć konkretnie działać ale póki co strach przed odmową jest większy. Co byście doradzili mi zrobić?
napisał/a: Valkiria_ 2015-08-20 06:48
Przypadek nie istnieje. Przynajmniej w mojej opinii nie ma czegoś takiego.
Inna sprawa, żeby nie dopatrywac się przeznaczenia na siłę w każdej sytuacji. Gdy kobieta jest zainteresowana mężczyzną dość jasno daje mu to do zrozumienia...

Ona wie, że nie masz nikogo? Czy ona ma kogoś, czy jest wolna?
To są podstawowe pytania, żeby wyjść wogole z jakimkolwiek rozważaniem...
napisał/a: lol907 2015-08-20 18:39
no ja mam nadzieję, że to nie jest przypadek. i jeżeli jest to jakikolwiek rodzaj przeznaczenia to mam nadzieję, ze takie, że naprawdę jesteśmy sobie pisani i coś w końcu zaiskrzy, a nie np. że osoba która darze pewnym uczuciem bedzie zawsze tam gdzie ja i nie bedzie chciała mi tego nigdy odwzajemnić.

a wracajac do Twojej wypowiedzi, to tak ona jest wolna i wie raczej, że ja też jestem wolny. a może nie dawała takich konkretnych oznak zainteresowania bo jest nieśmiała? i ciężko było się jej przełamać, bo momentami tak mi się wydawało. jedno co wiem na pewno póki co to jest trudna do rozszyfrowania i zinterpretowania...