kto placi

napisał/a: jaa3 2008-02-21 13:32
Witam,

Kto wg Was powinien placic rachunki?
ja zawsze nie wiem jak sie zachowac..znaczy nie lubie jak ktos jest mim 'sponsorem' ale uwazam,ze facet na pierwszej randce o sam powinien.. albo nie wiem ten kto zaprasza,placi?
jutro mamy druga randke(kino) nie wiem czy wyciagnac po kase.. i tak kaza chowac w takiej sytuacji.czy po prostu podziekowac pozniej tez i napisac mu juz po ,ze nastepnym razem ja zapraszam gdzis w ramach rewanzu?:)
Chociaz z doswiadczenia wiem,ze sa osoby,ktore NIGDY nie dopuszczaja by kobieta placila..rozumiem,ze ja jako studentka a on jako osoba pracujaca po studiach..
w tej chwili dodam,ze oboje studiujemy i mamy dorywcza prace;)

pozdrawiam
napisał/a: sorrow 2008-02-21 13:39
Ja jestem za bardzo posuniętą nierównowagą w tych sprawach. Chłopak powienien płacić za wszystko przynajmniej na początku. Ty też możesz płacić, ale najlepiej wtedy kiedy jak to napisałaś "w ramach rewanżu" coś zorganizujesz... to jednak powinny byc wyjątki. Potem możecie się jakoś dogadać inaczej, ale to już jak będziecie się bardziej znać.

Oczywiście... są pewnie wśród chłopaków wyjątki i nawet na pierwszej randce każą dziewczynie zrzutę robić za kolację... ale tu musisz się już zdać na swoją intuicję. Powodzenia na randce! :)
napisał/a: ~gość 2008-02-21 13:50
Płaciliśmy wspólnie. Ale po jakimś czasie, bo na początku Marek upierał się, że on płaci i nie ma dyskusji. W pewnym momencie wywalczyłam, że płacimy raz ja, raz on. Właśnie wymyśliłam coś podobnego: w ramach rewanżu w tej knajpce płacę ja..itp. Marek pracował na 3/4 etatu za grosze a ja miałam stypendium tylko. We dwójkę było nam łatwiej i mogliśmy sobie na więcej pozwolić
To po prostu zależy od sytuacji...postaraj się wyczuć klimat.
Miłej randki
napisał/a: Wariat 2008-02-21 20:40
We dwójkę było nam łatwiej i mogliśmy sobie na więcej pozwolić - i tak jest wlasnie najlepiej.

A mnie najbardziej frustruje i wkur.... jak kilka razy z zedy placielm a ona nawet nie zaproponuje, nawet nie zrobi gestu ze zaplaci za siebie lub polowe. Wowczas nawet jej uroda i piekne oczy nie robily na mnie wrazenia - dostawlaa WIELKIEGO minusa. Bo ilez mozna placic za kogos - pieniadze sie z dupy nie biora tzreba na nie zapracowac - a wydawac jest prosto. Oczywiscie zawsze z wyjatkiem jedengo razu na 1 randce ja placilem byla to dla mnie rpzyjemnosc tylko wowczas gdy kobieta zaproponowala pod koniec ze zaplaci za siebei a gduy siedzi i udaje glupia ze nie wie o co chodzi - poprostu....szkoda bylo slow wowczas. Na szczescie mnie to juz mam nadziejje nigdy nie grozi bo jestes szczesliwe zareczony i teraz za wszystko placimy wspolnie.
napisał/a: Shizuka1 2008-02-21 20:41
To ja myślę podobnie jak Sorrow, na początku znajomości nigdy nie płacę, wiadomo jak się jest z kimś dłużej to to już inaczej wygląda.
napisał/a: ralf1 2008-02-23 23:23
A ja mysle ze ze na pierwszej randce zaplacic powinniscie oboje, to takie slodkie jak kobieta tez chce zaplacic i tak facet jej moze nie pozwolic ale to jest kochane jak luba wyciaga te swoje zlocisze aby ulzyc swojemu mezczyznie.
napisał/a: agatek2 2008-03-10 14:32
dlatego ja nie lubilam chodzic na pierwsze randki gdzies gdzie laczy sie to z duzym wydatkiem. wolalam zawsze spacer i kawe, mozna spokojnie pogadac ........ a teraz jak jestem w wiazku to zazwyczaj placimy po polwie chyba ze ktores z nas ma jakis gest czy chec io za drugie zaplaci, ale nie jest tak, ze to on zawsze placi za mnie........mnie tez sie zdarza
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-03-14 18:10
Lepiej by mężczyzna płacił na początku - to znak , że mu na tobie zależy i chce się angażować . Hehehe wiedza z gazety , ale dużo w tym prawdy
napisał/a: sweet_star 2008-03-16 20:17
Hm.. Teraz jestem w stałym związku, więc płacimy po połowie. Jednak kiedy był okres randkowania to (chociaż jak widzę to jestem w mniejszości) że zawsze płaciłam za siebie. Jeśli pozwalałam zapłacic facetowi oznaczało to, że randka była beznadziejna i nawet szkoda mi kasy żeby zapłacić za to co zamówiłam. To był dla mnie sposób okazywania szacunku do danego mężczyzny.

P.S. Raz facet ewidentnie chciał zaciągnąć tylko do łóżka to pozamawiałam sobie najdroższe napoje i deser i potem kazałam mu za to płacić
napisał/a: josia 2008-03-16 21:16
A u mnie nie ma reguły :D
Przeważnie chyba każdy płaci za siebie.
Ale też bywa, że on płaci za mnie, albo z kolei on nie ma kasy, to ja płacę za niego ;)
W sumie najważniejsze jest, że możemy się spotkać :) A z kasą jakoś zawsze się układa ;P

Ale wydaje mi się, że nie zaszkodzi zaproponować, że zapłacisz. Najwyżej odmówi i powie, że to on stawia :) i będzie mógł się jeszcze bardziej dumnie i męsko poczuć
Jasne - jeśli facet zarabia, ma stałą pracę, a Ty np uczysz się - to logiczne, że raczej on będzie płacił. Chociaż wtedy też pewnie dobrze raz na jakiś czas zaproponować, że w ramach rewanżu Ty go gdzieś zapraszasz :)
napisał/a: ~gość 2008-03-16 23:09
albatrosss(ona) napisal(a):Lepiej by mężczyzna płacił na początku - to znak , że mu na tobie zależy i chce się angażować . Hehehe wiedza z gazety , ale dużo w tym prawdy


To ja to teraz odwrócę: czy to również oznacza, że gdy kobieta chce jednak za siebie zapłacić, że jej nie zależy? ;)

Ja mam w zwyczaju płacić za pierwszym razem za nas oboje (choć często się zdarzało, że kobieta chciała za siebie zapłacić), a później to już różnie bywało :)
sylwana82
napisał/a: sylwana82 2008-03-16 23:22
BaltazarGąbka napisal(a):
To ja to teraz odwrócę: czy to również oznacza, że gdy kobieta chce jednak za siebie zapłacić, że jej nie zależy? ;)

Baltazar ,,,,,, Tobie już się chyba poprzewracało w głowie ;) Muszę Cię ściągnąć na ziemie, bo już przesadzasz :)