Fan anime szuka partnerki na całe życie

napisał/a: bauaser-kun 2016-11-05 16:03
Witajcie.
Na początek pełen opis tematu, bo zabrakło znaków na kilka ostatnich słów

Poszukuje dziewczyny na stałe zdolnej wytrwać z fanem mang i anime (nie musi lubić, choć to oczywiście bardzo duży plus) a to dla niektórych może być problematyczne (?)

Jestem sam od zdecydowanie zbyt długiego czasu. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest, chyba można to tak nazwać, blokada towarzyska. Napisałbym po prostu nieśmiałość, ale to nie do końca tak, moim problemem jest to, że nie umiem odezwać się do nieznajomej osoby, ale wystarczy, że ktoś nas sobie przedstawi (wystarczy zwykłe "Michał, to jest Basia, Basia, to Michał" i właściwie nie mam już żadnych oporów przed rozmową - należy mi przerwać, bo potrafię zagadać na śmierć, tańcem, czy jakąkolwiek inną aktywnością towarzyską. Ale sam jakoś nie umiem zainicjować nowej znajomości.)

W tym momencie powinny pojawić się jakieś wymagania, ale właściwie nie mam takowych, może nie licząc braku otyłości nie przeszkadza mi lekka nadwaga (sam już od kilku miesięcy walczę z brzuszkiem - ale co najśmieszniejsze choć centymetrów przybyło kilogramy się nie zmieniły. Nie wiem dlaczego, najwyraźniej mniejsze ciało nie było by w stanie pomieścić całej tej osobowości )
Chociaż nie, jest jeszcze jedno wymaganie: Wiek poniżej 32 lat (mam 27)
Co do innych rzeczy to mieszkam w Krotoszynie (Wielkopolska) więc myślę, że każda ewentualnie zainteresowana panna jest w stanie sama ocenić czy odległość stoi na przeszkodzie.
Jak pisałem nie mam właściwie wymagań, ale każdy ma jakiś ideał, które jak wszyscy wiemy nie istnieje, ale zawsze można opisać, żeby nie zainteresowane moim ideałem nie musiały przeskakiwać tekstu ukryję go w spoilerku.
[hide:0bb7b3c415]Cechy szczególne:
- drobna budowa ciała (nie mylić z szczupłością.... po namyśle nie mylić też z lolitą)
- długie włosy (Preferowana fryzura w dwa warkoczyki)
- tolerancyjna co do ubioru - ważne, z mojego punktu widzenia śledzenie mody przytrafia się innym. Ważne, że ciuch podoba się mnie
- delikatna, wrażliwa, nieśmiała (Powiedzmy, rozbudzająca instynkt opiekuńczy)
- mówiąca wprost o co chodzi, z zasadu uważam, że aluzji i niewypowiedzianych próśb nie rozumiem. A jeśli nawet rozumiem, to nie rozumiem.
- cierpliwa - i mam tu na myśli przede wszystkim moje "nie mniej niż trzy odcinki (+/- godzina) anime co dzień, chyba że akurat jest pieruńsko pilna robota
- tolerancyjna także wobec wyznania (ja jestem ateistą), rasy (na studiach poznałem kilku naprawdę sympatycznych Egipcjan i Zydów), poglądów politycznych (dla mnie PO) itp.
- Dziewica (naprawdę to napisałem?)[/hide:0bb7b3c415]

No dobra, skoro to już coraz bardziej przypomina ogłoszenie matrymonialne, to w sumie mogę dopisać jeszcze parę spraw i je udoskonalić.
Mieszkam w domu dwurodzinnym. Piętro jest moje, umeblowane i w pełni wyposażone (choć w nieodległej przyszłości będzie trzeba urządzić małą renowację), wprawdzie w tej chwili korzystam tylko z jednego z trzech pokoi i łazienki (dla jednego nie opłaca mi się gotować, więc w kuchni trzymam tylko ciastka, kawę i herbatę, ale jedzenie jako takie szykuję na parterze). Parter zamieszkują moi rodzice. Oczywiście jest też spore podwórko (trawniczek, drzewka owocowe - osobiście sadziłem, mały ogródek i wielkie plany postawienia kamiennego grilla z wędzarnią)
Co do moich zainteresowań chyba wiadomo już, że to Manga i ANime, ale poza tym:
-Wędzarnictwo - robię co jakiś czas szyneczki, baleroniki, kiełbaski i tym podobne (Ostatnio wyszły mi wyśmienite wędzone makrele, ale jak dotąd nie udało mi się uwędzić jaj), lubię to. No i w przeliczeniu i tak wychodzi taniej (lub porównywalnie) niż sklepowe.
- Fantastyka, głównie humorystyczna w stylu A. Pilipiuka i świętej pamięci Sir T. Pratchetta (prawdziwego króla fantastyki humorystycznej)
Dalej mam całkiem przyzwoitą pracę, za niezłe pieniądze, wiem, że za tą samą stawkę mogłem trafić na znacznie gorsze stanowisko. Mimo to aktualnie zastanawiam się nad zmianą pracy, ze względu na atmosferę (ale stawiam wręcz kosmiczne wymagania finansowe - 8 godzin w nieciekawej atmosferze jakoś zdzierżę, po powrocie odstresowując się przy odcineczku "YuruYuri" albo "K-on!", mimo to jeśli uda się podłapać lepiej płatną pracę to pogodzę się z tym, że z całą pewnością będzie trudniejsza)
Po studiach wróciłem do Krotoszyna bo NIE LUBIĘ dużych miast (a skoro już o tym mowa to dostaję zawrotów głowy w galeriach handlowych). Krotoszyn to małe, spokojne miasto, którego nie chciałbym opuszczać, jeśli mogę tego uniknąć.
Nie przepadam za typowym "męskim alkoholem", top3 alkoholi to dla mnie Sommersby, Desperados i Miodowa fortuna. No i nie piję zbyt często (latem częściej, ale generalnie to zazwyczaj kończy się na jednym piwku w weekend). To chyba plus.
Nie palę. I szczerze byłbym zadowolony gdyby partnerka też nie paliła. W żadnym razie nie będę tolerować narkotyków.
Aha i z całą pewnością chcę mieć dzieci. Uwielbiam dzieci (pieczone w bułce z kminkiem - jak "wujek Michał Wielkoludek Dzieciojadek" zawsze woła goniąc siostrzeńców). Trochę mnie odrzuca konieczność wymiany pieluch i podcierania w początkach ich obecności, ale nie ma róży bez kolców. A te kolce są malutkie i prawie nie kłujące.

Zainteresowane panie proszę odpowiedzieć najlepiej tutaj: (moje konto e-darling)
bądź PW czy na forum publicznym.

Może nietypowe, ale po 27 latach kawalerskiego życia właściwie żaden sposób nie wydaje się zły. Rozważałem nawet wykupienie miejsca na bilbbordzie reklamowym...
Nie jestem zboczeńcem!!! Chciałbym napisać, ale najpierw proszę mi zdefiniować zboczeńca, to porównam się do definicji i potem pogadamy.
napisał/a: muslina 2017-01-02 16:49
ej 27 lat to jeszcze nie jest kopanie grobu.

Skoro chcesz poznać dziewczynę jako wielki anime-fan czemu po prostu nie wybierzesz się na jakiś konwent, jeden, drugi czy trzeci. I nie pitol o nieśmiałości, jeśli chcesz mieć fajną partnerkę to znajdź sposób na przełamanie bariery, chyba lepiej popracować nad wadą niż "szukam dziewczyny, niech będzie jakakolwiek z neta", bo w ten sposób to równie dobrze możesz odwiedzić dom publiczny ;)

Trzymam kciuki.