Facet chyba robi mnie w idiotkę

napisał/a: ~gość 2016-01-31 17:12
Witam. Mam 30 lat i jestem osobą dojrzałą emocjonalnie. Ostatnio poznałam pewnego faceta w moim wieku. On pierwszy zainicjował kontakt. Pierwsze mejle, smsy, telefony, było miło przyznaję. Powiedział, że jest osobą głęboko wierzącą. Ale z dnia na dzień wszystko się popsuło. Przestał nagle odbierać moje telefony. Co do niego dzwoniłam to tylko zdawkowo odpisywał, że teraz nie może odebrać, bo... modli się koronkę. O 15.00 i wieczorem to samo. Gdy mi w końcu udało się dodzwonić, to opierdzielił mnie, że my się wcale nie znamy, żeby tak się kontaktować, że on nie uznaje takiej formy kontaktu. A uprzednio sam cho chwilę pisał i mówił, że chce mnie lepiej poznać. Wobec tego uniosłam się honorem i przestałam się z nim kontaktować. To znów zasypywał mnie wiadomościami, dlaczego nie odpisuję i czy się obraziłam, bo jemu bardzo zależy na kontakcie i chce mnie lepiej poznać. Po czym sytuacja znów się w kółko powtarza, że nie odbiera i ma potem pretensje.
Nie wiem, ale w swoim życiu ciągle trafiam na takich cymbałów. On mi powiedział, że żadna dziewczyna go nie chce i się nie dziwię. Normalnie wariata z człowieka robi. Prosił mnie, żebym mu dała drugą szansą, ale przecież widzę, że koleś ma mnie kompletnie w dupie. Dla niego liczy się tylko siłownia i modlitwa. Z tego, co zauważyłam, gdyby jakimś cudem on miał rodzinę i coś by się złego działo, to też by nie odebrał telefonu "bo teraz zaczekaj, modlę się". To jakiś chory wariat! Tylko niestety co rusz spotykam coraz t gorsze egzemplarze takich ćwoków. Właściwie to nie musicie mi nic radzić, podjęłam decyzję że kopnę go w tyłek i do widzenia, chcę tylko przestrzec inne dziewczyny aby nie ufały zbytnio facetom, bo te dzieciaczki same nie wiedzą czego chcą od życia i zajmują tylko innym poważnym ludziom czas.
napisał/a: bro1 2016-01-31 18:00
Jak miło poczytać rozsądną wypowiedź :)

Może on się modlił, żeby na siłowni udało mu się w końcu wykonać jakieś ćwiczenie ;)
napisał/a: ~gość 2016-01-31 18:23
Ten facet to jakieś nieporozumienie. Mieszka z matką, pracy nie szuka bo jak twierdzi jemu na pieniądzach nie zależy. Ostatnio wyjechał mi z tekstem, że boli go to, że...mam wyższe wykształcenie, choć wiedział o tym od początku, ale chyba nie czytał mojego profilu. Każdy portal randkowy to porażka. Tam siedzą same niedojdy, a nie faceci. Dzisiejsi są długo na garnuszku rodziców i ani myślą o ustatkowaniu się, lubią robić sobie jaja z kobiet. Zresztą dla tego faceta najważniejsze jest Bóg i militaria. Rodzina i drugi człowiek dla niego nic nie znaczy.Nie wiem po co on w ogóle inicjował ten kontakt, chyba dla zabawy, bo innego wytłumaczenia nie znajduję.
napisał/a: bro1 2016-01-31 19:23
Nie, nie jest tak źle. Portal to portal. Są na nim różni ludzie. Jedni fajni, inni nie. Nie ma co się stresować tymi, którzy nam nie odpowiadają.
Olej po prostu takich kolesi, jak ten, o którym napisałaś. Nie zrażaj się. Ja na portalach jestem już długo (tak, na portalach, a nie tylko na jednym) i chociaż nie spotkałam tego Jedynego, to poznałam kilka miłych, sympatycznych osób, naprawdę fajnych facetów, no ale co poradzić, kiedy nic nie zaiskrzyło.
Tak, że są normalni mężczyźni, tyle, że mniej rzucają się w oczy :D
napisał/a: Valkiria_ 2016-01-31 19:36
Ten facet to przede wszystkim facet... A nie mężczyzna. To raz. Dwa - nawet jak na faceta to i tak wyjątkowo nieudany egzemplarz.
Gdyby mnie facet uraczył tekstem pod tytułem Bóg i siłownia to zabiłabym go śmiechem... Gdyby nie odebrał telefonu bo "odmawia koronke" to chyba bym sobie pomyślała że z szafy zaraz mi wyskoczy gość z kamerą i krzyknie "mamy cię!".

Podjelas jedyna i słuszną decyzję.

Nie zgodzę się tylko z jednym... Jeden na tysiąc facetów na tych wszystkich portalach randkowych okazuje się być 1000% mężczyzną. I choćby dla tego cienia szansy warto odsiewac ziarno od plew. Ja miałam wątpliwa przyjemność umówić się z około dwudziestoma - żenującymi na tysiąc sposobów - facecikami na przestrzeni pół roku. W gadce pisanej jakoś szło, a że nie należę do osób które lubią marnować czas wprost mówiłam, że nie będę miesiącami wypisywać wirtualnych poematow i interesują mnie realne znajomości. Realne spotkanie baaaardzo szybko weryfikuje intencje człowieka. Tym sposobem z każdym z tej "gorącej 20" spotkałam się jeden jedyny raz... A każde z tych spotkań przyprawialo mnie o dreszcze. Szkoda że dreszcze obrzydzenia 😜

A tu pewnego razu zonk. Idąc na umówione spotkanie zobaczyłam kolejnego "z interneta" jak stał z bukiecikiem kwiatków... Momentalnie zrobiło mi się gorąco, ręce się roztrzesly.
We wrześniu ubiegłego roku stuknela nam druga rocznica ślubu i cały czas jesteśmy w siebie wpatrzeni jak wtedy.

Wiele znajomości w moim środowisku to także znajomości internetowe. Jest też kilka małżeństw. Więc bardzo proszę o nie wrzucanie wszystkich do jednego wora 😉 internet bądź co bądź jest dobrym miejscem na zapoznanie się. Abstrahując od tych wszystkich idiotów - i idiotek.... - którym zwalnia hamulce i najgorsze instynkty
napisał/a: KokosowaNutka 2016-01-31 20:19
zniesmaczona1 napisal(a): Przestał nagle odbierać moje telefony. Co do niego dzwoniłam to tylko zdawkowo odpisywał, że teraz nie może odebrać, bo... modli się koronkę.

muahahaha
napisał/a: ~gość 2016-01-31 21:30
Ja jestem na wszystkich możliwych portalach randkowych od prawie 10 lat i ciągle spotykam takich palantów, także nie zgodzę się z tym, że mężczyźni też się trafiają. Nigdy takiego nie spotkałam, za to samych chamów i dupków, a nie mam żadnych wymagań z kosmosu. Ostatnio jeden facet chciał żebym za niego zapłaciła. A ten aktualny stwierdził, że nie musi mi poświęcać czasu bo nie jestem jego dziewczyną, a tudzież niby chce się lepiej poznać. Mnie już na tych portalach tyle świństw wywinęli, same oszusty tam są, latami siedzą ciągle te same gęby, a większość i tak na wiadomości odpisuje bo siedzi tam dla jaj.
napisał/a: smd1 2016-01-31 23:33
zniesmaczona1 napisal(a):Ja jestem na wszystkich możliwych portalach randkowych od prawie 10 lat i ciągle spotykam takich palantów.


"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” - Albert Einstein

zniesmaczona1 napisal(a):(...) same oszusty tam są

oszuści

Rozumiem, że chcesz wyrzucić tutaj swoją frustrację wywołaną przez tego (nie ukrywam) dziwnego jegomościa. Nie rozumiem natomiast po co siedzisz na tych portalach skoro to takie nieefektywne i nieopłacalne. Tylko się potem denerwujesz i pielęgnujesz w sobie tę frustrację. Bro zrobiła z tego hobby i się tym najwyraźniej bawi "na pohybel facetom" no ale Ty jak rozumiem nie chcesz zostać sławną blogerką od portali randkowych .

Więc... po co Ci to?
napisał/a: ~gość 2016-01-31 23:39
Sama nie wiem po co tam jestem. Chyba ciągle się łudzę, że jeszcze kogoś normalnego spotkam, ale sama siebie oszukuję i rzeczywiście tylko tracę swój cenny czas dla takich idiotów.
napisał/a: smd1 2016-02-01 00:08
Wg. mnie są trzy możliwości:

1. Szukasz złych facetów
Wybierasz na podstawie niewłaściwych cech i potem masz takiego mantrującego mieśniaka jak ten będący powodem niniejszego wątku.

2. Masz nieatrakcyjny profil
Może sygnalizujesz, że jesteś wyniosła i sfrustrowana (tak jak trochę robisz tutaj) albo w inny sposób dajesz do zrozumienia, że możesz przysporzyć kłopotów. Ekstremalni debile i tak pewnie nie czytają tekstu na profilu więc tylko oni Cię zaczepiają.

3. Jest nikłe prawdopodobieństwo na spotkanie normalnego faceta na portalach randkowych.
W takim wypadku faktycznie należy zaprzestać tego procederu i zacząć szukać gzie indziej.
napisał/a: ~gość 2016-02-01 07:35
Nie mam wyniosłego profilu. Z natury jestem skromną osobą i kogoś też takiego szukam. Ale wiem, że na portalach są faceci co mają wygórowane wymagania (szczupła, blondynka, duży biust, duże zarobki, własne mieszkanie), chociaż brzydka nie jestem. Po prostu mam pecha i przyciągam do siebie samych idiotów.
napisał/a: bro1 2016-02-01 09:00
Smd - bo się fochnę ( a co, kiedyś trzeba nauczyć się fochowania :D) - Bro nie zrobiła sobie z tego hobby i nie zamierza zostać sławną blogerką randkową. Bro chciałaby poznać tego Jedynego i spędzić wspólnie resztę życia, właśnie z nim.
A, że póki co nie wychodzi... cóż - nic na siłę. Bro zamierza żyć długo, ma czas, poczeka :)
Bro nie zamierza z powodu dziwnych randek się stresować - bo stres zabija, a ona ma w planach dłuuugie życie - więc odreagowuje poprzez opisywanie niewypałów randkowych na blogu. Po prostu.
Poza tym Bro ma już swoje lata, więc nie szuka w grupach młodych ludzi. I czasami żałuje, że nie jest młodsza, bo w owym gronie młodszych jest sporo naprawdę świetnych facetów. No, ale cóż - Bro już dzieci ma i dziwnie byłoby mieć partnera w wieku własnych pociech.

Zniesmaczona - mniej żalu, mniej stresu, nie na siłę. Bez desperacji. Zadbaj o siebie, pokochaj siebie, poczuj się dobrze sama ze sobą, poznaj swoją wartość jako kobiety. Zmień myślenie o tym, że masz pecha. Nie masz.