Mój pierwszy raz
napisał/a:
samsam
2006-09-19 12:53
Jak to dziwnie brzmi, zupełnie jakbym czytała BRAVO kilkanaście lat temu
Ale fajnie tak powspominać...
Jakie są Wasze wspomnienia związane z pierwszym razem. Czy było tak, jak sobie to wyobrażaliście. Co czuliście? Zadowolenie, satysfakcję, rozkosz?
Ale fajnie tak powspominać...
Jakie są Wasze wspomnienia związane z pierwszym razem. Czy było tak, jak sobie to wyobrażaliście. Co czuliście? Zadowolenie, satysfakcję, rozkosz?
napisał/a:
mikolaj7
2006-09-19 13:02
Hmm... wstrzymam sie od glosu , poczekam az ktos zacznie pierwszy...
napisał/a:
samsam
2006-09-19 13:07
hehehehe
napisał/a:
ami1
2006-09-19 14:18
No mikolaj ponoc nie jestes niesmialy
napisał/a:
mikolaj7
2006-09-19 14:24
Asia, cicho... trzymajmy sie wersji ze jednak troszke niesmialy jestem, oki?
napisał/a:
ami1
2006-09-19 14:29
Oups... to palnęłam. Ale nikt chyba nie słyszał. Oki ja też (jestem nieśmiała ) . Czekamy na innych.
napisał/a:
atka83
2006-09-19 16:08
No dobra to ja zaczne,a co mi tam :)
Mój-nasz pierwszy raz był przez dłuższy czas planowany z precyzją,no wiecie zabezpieczenia itp,przełamanie się do tego.... Bardzo czekaliśmy na te chwile,noi jak mieliśmy juz zaplanowane wybraliśmy się po gumki,byliśmy sami w domku,było troszke śmiesznie,bo zużyliśmy 3 prezerwatywy,bo chyba byliśmy zbyt szybcy i zjeżdzały hahaha Wiem,że troszke mnie bolało i powiedziałam:ku..boli.....mój narzeczony do dzisiaj się z tego nabija.Podsumowując nasz pierwszy był cudowny,namiętny ,póżniej była też wspólna kapiel
Mój-nasz pierwszy raz był przez dłuższy czas planowany z precyzją,no wiecie zabezpieczenia itp,przełamanie się do tego.... Bardzo czekaliśmy na te chwile,noi jak mieliśmy juz zaplanowane wybraliśmy się po gumki,byliśmy sami w domku,było troszke śmiesznie,bo zużyliśmy 3 prezerwatywy,bo chyba byliśmy zbyt szybcy i zjeżdzały hahaha Wiem,że troszke mnie bolało i powiedziałam:ku..boli.....mój narzeczony do dzisiaj się z tego nabija.Podsumowując nasz pierwszy był cudowny,namiętny ,póżniej była też wspólna kapiel
napisał/a:
~gość
2006-09-19 22:51
Moj pierwszy raz wspominam okropnie. Niby to mialo byc takie cudowne, a tak naprawde to nie bylo mi wogóle przyjemnie...
napisał/a:
mikolaj7
2006-09-20 07:26
No dobra, to ja bede nastepny...
Nasz pierwszy raz byl... na plazy Tak, dobrze przeczytaliscie - na plazy I to nie wieczorem jak nikogo nie ma, ale w samym srodku dnia! Jak juz w któryms poscie wspomnialem, jezdzimy z Kasia na plaze do Gdanskiego Sobieszewa z uwagi na bardzo, bardzo mala ilosc plazowiczow, tym samym jest tam bardzo duzo miejsca, dyskretnie, fajnie itd itd W sumie nie planowalismy tego, wyszlo spontanicznie - i mysle ze dobrze, bo Kaska sama kiedys mowila ze wolalaby zeby nasz pierwszy raz byl spontaniczny, gdyz planujac i myslac non stop o tym mozna sie pozniej rozczarowac A nam bylo bosko i nie zalujemy absolutnie ze wtedy wlasnie to sie stalo ... parawanik, parasolek, wielki kocyk, nagie opalone cialka, szum fal.... ehhh ... czego chciec wiecej rozmarzylem sie...
Nasz pierwszy raz byl... na plazy Tak, dobrze przeczytaliscie - na plazy I to nie wieczorem jak nikogo nie ma, ale w samym srodku dnia! Jak juz w któryms poscie wspomnialem, jezdzimy z Kasia na plaze do Gdanskiego Sobieszewa z uwagi na bardzo, bardzo mala ilosc plazowiczow, tym samym jest tam bardzo duzo miejsca, dyskretnie, fajnie itd itd W sumie nie planowalismy tego, wyszlo spontanicznie - i mysle ze dobrze, bo Kaska sama kiedys mowila ze wolalaby zeby nasz pierwszy raz byl spontaniczny, gdyz planujac i myslac non stop o tym mozna sie pozniej rozczarowac A nam bylo bosko i nie zalujemy absolutnie ze wtedy wlasnie to sie stalo ... parawanik, parasolek, wielki kocyk, nagie opalone cialka, szum fal.... ehhh ... czego chciec wiecej rozmarzylem sie...
napisał/a:
~gość
2006-10-02 11:06
Mam pytanie. Czy chodzi o pierwszy raz z obecnym partnerem czy wogole??
napisał/a:
samsam
2006-10-02 11:40
W ogóle.
napisał/a:
~gość
2006-10-02 12:11
Wiec jesli chodzi o pierwszy raz to nie byl On za przyjemny....
Bylo to skrupulatnie zaplanowane przez mojego bylego faceta. Odbylo sie calkiem inaczej niz sobie wyobrazalam bolalo i trwalo ulamek sekundy...
Natomiast pierwszy raz z moim narzeczonym nie byl planowany lecz spontaniczny. I bylo cudownie, zadnego strachu bolu itp, a co najwazniejsze nie skonczyl sie po sekundzie
Teraz kazdy kolejny jest inny a my za kazdym razem odkrywamy sie na nowo...
I tak byc powinno
Bylo to skrupulatnie zaplanowane przez mojego bylego faceta. Odbylo sie calkiem inaczej niz sobie wyobrazalam bolalo i trwalo ulamek sekundy...
Natomiast pierwszy raz z moim narzeczonym nie byl planowany lecz spontaniczny. I bylo cudownie, zadnego strachu bolu itp, a co najwazniejsze nie skonczyl sie po sekundzie
Teraz kazdy kolejny jest inny a my za kazdym razem odkrywamy sie na nowo...
I tak byc powinno