Co robicie jak seks się nie udaje w związku?

napisał/a: bartolomeo78 2014-05-25 20:20
Hej! Jestem tu nowy. Spodobał mi się poziom Waszych dyskusji i wrzucam mój pierwszy post.

Pytanie jest takie: zdarza się Wam że w związku seks się nie udaje? Np jest różnica w libido, otwartości, jakości potrzeb czy zmyslowości itd. Co wtedy robicie? Sypią Wam się związki? Czy np fantazjujecie o inncyh i masturbujecie się w kątku? Czy ograniczacie potrzeby żeby pasowały do drugiej połówki?

Ja mam relatywnie wysokie libido i prawie nie mam zahamowań. Rzadko poznaję kogoś podobnego do siebie i z tego powodu niejeden związek mi się rozpadł. Może robię coś źle? Może da się jakoś zgadnąć jaka jest kobieta zanim się zacznie związek?

Pytanie jest bardzo otwarte, zapraszam każdego do wypowiedzi.
napisał/a: Selina 2014-05-28 10:27
Na ten temat można dywagować godzinami. Nie ma złotego środka. Można powalczyć o związek, ale zwykle to tylko wydłużanie jego agonii. Można też zaakceptować taki stan rzeczy i starać się z tym żyć. Tylko zwykle na dłuższą metę to się nie sprawdza.

Zgadam się ze zdaniem profesora Lwa Starowicza, który powiedział:kiedyś, na podstawie statystyk dotyczących przyczyn rozpadu związków, że taki związek skazany jest na niepowodzenie.
Więcej na ten temat tu: [mod:link usunięty]
Jeśli to partnerka ma niższe libido to jeszcze gorzej, gdyż kolejne badania dowodzą, że u kobiet z latami trwania związku maleje ochota na seks: [mod:link usunięty]
To tak ogólnie o związkach ze zróżnicowanym popędem seksualnym partnerów.

I na koniec najważniejsze. Nie wiem dokładnie jaka jest u ciebie sytuacja. Jednak do każdego związku należy podejść indywidualnie. Czasem początkowo trwająca różnica w popędzie seksualnym partnerów nie jest wcale odzwierciedleniem ich faktycznego popędu.

Zwykle u mężczyzn na początku jest on wyższy. Zawsze wzrasta do nowej partnerki - efekt prezydenta Coolidge’a :)

Natomiast z kobietami sprawa bywa bardziej skomplikowana. Seksualność kobiety zwykle wydobywa się, ujawnia, rozwija przy konkretnym partnerze. Znam przypadki, w których rzekomo oziębłe kobiety, po zmianie partnerów stały się demonami seksu!
Jeszcze gorzej, gdy kobieta obciążona jest "katolickim" wychowaniem lub lękami, czy fobiami. Potrzebuje wtedy dużo czasu by się z tego wyswobodzić - a to może trwać latami - lub pomocy psychologicznej albo seksuologiczne, z której zwykle nie skorzysta, gdyż zwyczajnie jest przeświadczona, to po prostu takie libido.

Wyżej napisałam: "katolicki" - bo kościół, wbrew pozorom i powszechnym opiniom, bardzo zmienił swoje stanowisko do seksualności człowieka in plus. Natomiast w naszym społeczeństwie na temat seksu wciąż funkcjonują poglądy sprzed setek lat, które choć mają swój początek w moralności ówcześnie promowanej przez kościół, to dziś już dawno odbiegają od tego co zaleca w seksie kościół.
napisał/a: bartolomeo78 2014-06-02 17:28
Selina, Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Myślę podobnie. Zastanawiam się jeszcze, ilu par taki problem dotyka?
napisał/a: KokosowaNutka 2014-06-02 17:50
Sposobow jest kilka. Mozna porozmawiac i znalezc rozwiazanie, mozna poradzic sie seksuologa albo zaczac sie zdradzac. Dla kazdego cos milego :)
napisał/a: bartolomeo78 2014-06-02 18:16
KokosowaNutka napisal(a):Sposobow jest kilka. Mozna porozmawiac i znalezc rozwiazanie, mozna poradzic sie seksuologa albo zaczac sie zdradzac. Dla kazdego cos milego :)


Zdrada dla mnie odpada... zdecydowanie w związku chcę miłości i udanego seksu. Czy seksuolog jest w stanie wskrzesić libido w kobiecie?
napisał/a: KokosowaNutka 2014-06-02 18:48
Slyszalam, ze sa jakies srodki na obnizenie. Ale czy na podwyzszenie- nie wiem.

Najlepiej wybrac sie do seksuologa z partnerka bo nie wiadomo co jest zrodlem niskiego libido. Moze da sie ten problem jakos inaczej rozwiazac a nie faszerowac sie hormonami.
napisał/a: bartolomeo78 2014-06-03 00:37
KokosowaNutka napisal(a):Najlepiej wybrac sie do seksuologa z partnerka bo nie wiadomo co jest zrodlem niskiego libido. Moze da sie ten problem jakos inaczej rozwiazac a nie faszerowac sie hormonami.


Już rozumiem, zasugerowałem, że partnerka ma niskie. Nie uważam, że ona ma niskie, natomiast jest między nami różnica w sile reakcji na bodźce, ogólnie w potrzebach seksualnych...
napisał/a: Selina 2014-06-28 12:56
Seksuolog nie wzbudzi libida w partnerce :) Jednak może pomóc w inny sposób. Na podstawie wywiadu (psychologiczno-medycznego) jaki z wami zrobi, podpowie Tobie jak możesz rozbudzić partnerkę i z jakich technik (o ile takie wychwyci) powinieneś zrezygnować. Kobiety sa bardziej skomplikowane w tych sprawach od mężczyzn. Bywa tak, że jakaś pieszczota, ktora działa na większość z nich bardzo stymulujaco, na inne wręcz odstręczająco. Podam na swoim przykładzie - jeśli mężczyzna zaczyna mnie całować po szyi, to jest to koniec seksu :) Mogę być tuż przed orgazmem, ale jeden pocałunek na szyi czy choćby jej dotyk wywołuje u mnie paraliż, podniecenie spada do zera, a sama myśl o miłosnych igraszkach staje się odrzucająca.
Tak odmienność reakcjina tę samą pieszczotę u kobiet zwykle ma podłoże psychologiczne sięgające aż do dzieciństwa lub do pierwszych kontaktów seksualnych.
Nie warto szukać jej przyczyn (o ile nie dotyczy generalnie całej sfery erotycznej, czyli w ogóle współżycia), a jedynie konkretnej pieszczoty. Ważne jednak by ustalić, czy takie antytechniki są, tak by partner mógł je wyeliminować (przestać je stosować) na swojej partnerce.

W takich sytuacjach (na podstawie wywiadu) seksuolog może je wychwycić i dać cenne wskazówki partnerowi na czym ma się skupić, a czego unikać.

Są leki dla kobiet na podwyższenie libida. Podałabym nazwy, ale za chwilę jakiś nadgorliwy moderator je usunie. Co jest działaniem bezsensownym, skoro na tym forum porusza się problemy seksualne z jakimi borykają się ludzie, wchodzący tu w celu uzyskania jakiejś podpowiedzi.
Wracając do leków, wymagają recepty od seksuaologa.
napisał/a: dr preszer 2014-06-28 18:20
Jak dziewczyna nie chce to trzeba zmienić dziewczynę. Po co truć się chemią ?
napisał/a: Eroelite_com 2014-07-31 13:55
Po pierwsze szczera rozmowa z partnerem lub partnerką jeżeli coś nam się nie udaje w seksie i w grę wchodzi już rutyna,ewentualnie co również bardzo polecam to rożne gadżety erotyczne,sexi bielizna czy przebieranki. To naprawdę może pomóc.
napisał/a: magnet88 2014-08-02 09:38
Ja mam chyba podobny problem co autor tematu.
W zwiazku juz ponad 4 lata a problemy z seksem w zasadzie caly czas te same.
Rozmowy w sumie na dluzsza mete nic nowe nie wnosza. Urozmaicanie zycia seksualnego nie wchodzi praktycznie w gre, caly czas monotonia, 2-3 standardowe pozycje.
Niby sie fajnie dogadujemy, rozumiemy, spedzamy milo wolny czas. Jednak mimo tego wszystkiego seks nie sprawia mi takiej frajdy jakbym chcial i moje potrzeby, fantazje itp sa duszone w srodku.
Caly czas mysle ze cos sie zmieni, ale tak minelo juz kilka lat i nadal mysle ze jednak bedzie lepiej i chyba sam sie oszukuje i ciagne ten zwiazek dajac jej nadzieje ze bedziemy razem, slub, dzieci, rodzina ( tak samo mysla jej i moi rodzice-rodzenstwo, ze super zwiazek itd i czemu oni nadal bez slubu i dzieci)
napisał/a: Valkiria_ 2014-08-02 09:56
A co by ta partnerka miała robić... Wisieć z nogami na żyrandolu czy zrobić ci torcik na klatę....?