Przyjazn po zwiazku?

napisał/a: Jarekkkk 2016-09-25 22:20
Witam wszystkich. W sumie to mam pytanie bardziej poboczne ale zwiazane z zwiazkiem. Glownie kieruje je do plci pieknej Chodzi o przyjazn po zwiazku. Jak to wyglada z waszego punktu widzenia. Zawsze po zerwaniu slyszalem zebysmy zostali przyjaciolmi i ja nie rozumiem jak mam sie przyjaznic z kobieta ktora mnie zranila, skrzywdzila, olala moje uczucia do niej. Ale i tak to jest standardowy tekst, "zostanmy przyjaciolmi". Nie wiem czy faceci tez tak robia, ja nigdy takiego czegos nie powiedzialem. O co z tym chodzi? Kiedys uważałem ze to taki bezsensowny tekst zeby udawac ze sie przejmuje uczuciami drugiej osoby albo jakies dziwne myslenie ze tak sie druga strone mniej skrzywdzi. Jednak coraz czesciej slysze badz sam jestem osoba bioraca udzial w tym precedensie w ktorym kobieta na serio chyba chce przyjazni. Kobieta po zerwaniu na serio potrafi pisac, umawiac sie na spotkania ale wszystko przyjacielsko. Co to daje? Jak to wyglada z waszego punktu widzenia. Gdzie jest jakikolwiek sens w przyjaaznieniu sie z bylym skoro on kocha, to przeciez tylko robienie mu nadziei. Jak to wyglada z waszego punktu widzenia? To jest skromne pytanko bo mnie to nurtuje, zerwanie boli a jeszcze drugi czlowiek proponuje namiastke zwiazku, ta czesc spedzania wspolnego czasuu milo ale bez sexu, czulych slowek, zaufania i wszystkiego co zwiazane z zwiazkkiem. Niee wiem czy w dobre miejsce z tym pytaniem trafilem ale to sie tyczy zwiazkow wiec chyba w dobrej rubryce ten temat zrobilem.
napisał/a: alalina 2016-09-26 09:41
Jeśli rozstanie nastąpiło z powody wypalenia związku, a nie dlatego, że jedno drugie zraniło - to jestem w stanie zrozumieć o co chodzi w takiej propozycji. Po prostu uczucie mija, a zostaje sympatia. Z drugiej strony mam jednak wrażenie, że to "zostańmy przyjaciółmi" bywa po prostu pustą próbą osłodzenia przykrego rozstania.

A tak naprawdę - utrzymywanie luźnych kontaktów koleżeńskich jest jak dla mnie możliwe. Przyjaźń - cóż, zwykle bywa wystawiona na ciężką próbę, kiedy jedno z ex wchodzi w nowy związek. Ja mam z tym złe doświadczenia.