Dlaczego partner nie okazuje mi miłości?

napisał/a: mmadia 2009-01-13 16:59
witam..nie wiem co mam zrobic..mowie swojemu facetowi ze nie czuje sie kochana..ze potzrebuje czulosci. bliskoci. przytulania..ze jest nieczuly ze nie dba o mnie..jestesmy ze soba dwa lata..kiedys tak nie bylo..moze nigdy nie byl za nadto opiekunczy ale sie stral..w tej chwili zero..nic...mowie mu o tym a on nic z tym nie robi..ma to gleboko w dupie..juz nawet kochamy sie raz na tydzien..jak pytam go czy juz mu nie zalezy, mowi ze zalezy..ze kocha ale to tylko wtedy gdy zapytam..ktos mi to sprobuje wytlumaczyc?
napisał/a: Wariat 2009-01-13 18:54
zapytaj dziewczyn bo one zachowuja sie dokladnie tak samo..z tego co mi mowia inni:p
napisał/a: Monini 2009-01-13 18:59
mmadia napisal(a):jestesmy ze soba dwa lata..kiedys tak nie bylo..

niektorzy faceci tak maja, uwazaja, ze zdobyli dziewczyne, to juz sie nie musza starac... ja mysle, ze powinnas dac mu do zrozumienia, ze nie jestes jego wlasnoscia i powinien okazac Ci troche zaineresowania. Badz tajemnicza, wyjdz gdzies i nie mow mu gdzie, niech sie zastanawia, co robisz.
Jak bedzie mial wszystko podane na tacy, to tego nie doceni.
Szkoda, ze kiedy mu o tym mowisz, on nie reaguje
napisał/a: ~gość 2009-01-13 19:42
Facetom czasami się wydaje, że jak już Cię "mają" to nie muszą okazywać miłości itd. Ale zwykle po "upomnieniu" już o tym nie zapominają.
napisał/a: mmadia 2009-01-13 21:48
hmmm jak ja bym wyszla gdzies i by o tym nie wiedzial to bybyla afera ze glowa mala...to ze przestal sie straac to fajkt...bo kiedys prosilam zebym mi wytlumaczyl cos takiego rzucil ze no przeciez juz cie zdobylem...poeiwdzialam ze to nie wytsarczy..przyznal racje i ze postara sie poprawi ale nic w tym kierunku nie robi
napisał/a: Monini 2009-01-14 10:59
mmadia napisal(a):jak ja bym wyszla gdzies i by o tym nie wiedzial to bybyla afera ze glowa mala

ma prawo oczekiwac od Ciebie, zebys mu sie tlumaczyla z tego co robisz, a Ty nie masz prawa wymagac od Niego wyznan milosci? Troche to dziwne, ale coz...
mmadia napisal(a):poeiwdzialam ze to nie wytsarczy..przyznal racje i ze postara sie poprawi ale nic w tym kierunku nie robi

mi tez czasami brakuje tego, co bylo na poczatku, staral sie, zapewnial na kazdym kroku o milosci itd., ale na pewno na swoj wlasny sposob okazuje Ci uczucie. Na pewno o Ciebie dba, martwi sie i pewnie nie wyobraza sobie zycia bez Ciebie. Z cala pewnoscia przekonalabys sie o tym, gdyby pojawily sie jakies problemy, czego Ci absolutnie nie zycze, wtedy wlasnie jestesmy w stanie pokazac, na co nas stac.
mmadia napisal(a):juz nawet kochamy sie raz na tydzien

no co do tego to nic nie poradze, my od 6 lat codziennie... ale kazdy ma inne potrzeby
napisał/a: mmadia 2009-01-14 18:48
trudno powiedziec..jest zazdrosny bardzo mocno...ale to bardzo..dbac?w tym problem ze jest egoista,...i raczej ciezko mu dbac o kogos procz siebie..moze gdyby pojawil sie jakis problem..moze wtedy ale to musialoby byc cos powaznego, zeby sie przejal...
dokladnie tak ja musze sie sopwiadac ze wszystkiego..bez zadnego zajakniecia heh bo wtedy sie deneruje ze cos krece..a ja nie mam prawa oczekiwac milosci..wczoraj z nim rozmawialam..powiedzial ze zmieni sie, bo mu zalezy i moze momentami jest ciezko ale wlasnie mnie pokochal i chce zeby sie ulozylo...zobaczymy:)mam nadzieje
napisał/a: mmadia 2009-01-15 22:36
nie wiem czy ma mi prawo byc przykro czyto wyolbrzyilam..kuoilam bielizne, rozowo niebieska z koronki..bluzeczka na ramiaczka i majteczki..jestem z chlopakiem dwa lata..on nigdy nie kupil mi zadnej bielizny...chcialam wygladac dla niego ladnie...pokazalam mu ta bielizne a on stwierdzil ze jest brzydka i wysmial..poiwedziala jak discopolowa..sprawil m i przykrosc..ja chwile milczalam..powiedzialam ze nie powinien tak mowic bo to dla niego..a on po chwili milczenia wyszedl i piwedziala ze nie ma ochoty na moje fochy..czy mial prawo tak powiedziec..PROSZE O POMOC
napisał/a: zuzia76 2009-01-15 23:16
To naprawdę chamskie i złośliwe, dlaczego pozwalasz, żeby on mówił Ci takie rzeczy? Przecież to okropne! Proszę Cię, nie pytaj nas na forum, czy to co czujesz, jest właściwe. Zaufaj sobie! Oczywiście, że nie wyolbrzymiasz, masz prawo czuć się wściekła i zraniona...A on nawet nie przeprosił...no nie, po prostu szok....
napisał/a: mmadia 2009-01-16 08:48
pomyslalam ze moze troszke wyolbrzymilam.dzoekuje za odp.szkoda tylko ze do niego to nie dociera..podejrzewam ze troche pomilczy a za jakies dwa dni odezwie sie jakgdyby nigdy nic.zawsze wczesniej sie ja odzywam po jakiejs klotni, nawet z jego winy.ale dzisisja bede twarda..wclae nie szanuje moich uczuc..przykre nie umiem tego zmienic
napisał/a: mmadia 2009-01-18 10:07
jak mam to rozumiec..nie kochalismy sei 2,5 tyg.jestesmy dwa lata.wczesniej kochalismy sie czesto..kladziemy sie do lozka..jest tam jakies przytulenie..ja oczywiscie proponuje..on nie ma ochoty..niby ma..ptaszek mu stoi porzadnie..i nie ma ochoty...jeszcze niedawno jak tylko polozyl sie do lozka do mnie to jedno co w glowie to tylko seksik..nie rozumiem..ptaszek gotowy a on nie chce.z czego to moze wynikac?nie krece go?
napisał/a: ~gość 2009-01-18 10:45
Skoro jest w pełnej gotowości to znaczy że krecisz, ale może są inne ukryte powody dlaczego nie chce się z tobą kochać. Np. Przestał cię kochać albo chce odejść.
Lub strach przed ciążą.