Czy mieszkać razem przed ślubem?

napisał/a: samsam 2006-08-14 13:41
Coraz więcej młodych ludzi chce się "sprawdzić" przed ślebem i podejmują decyzję o wspólnym zamieszkaniu.
Co Wy na ten temat sądzicie?
Czy jet to dobre rozwiązanie? Przecież dopiero życie pod jednym dachem przez 24h na dobę pozwoli nam tak dokładnie poznać drugą osobę.
A może macie jakieś doświadczenia?
napisał/a: ami1 2006-08-14 22:09
Mieszkanie razem przed ślubem - ja nie mam nic przeciwko. Nie uważam tego za sprawdzanie . Niektóre pary decydują sie na wspólne mieszkanie np. podczas studiów, a decyzję o zawarciu małżeństwa odkładają do momentu ukończenia uczelni. Moim zdaniem nie jest to takie po prostu sprawdzenie się. Znajomi, którym udało się zamieszkać razem -zaraz wkrótce się pobrali . A prawdopodobnie do dziś nie byliby małżeństwem, gdyby wcześniej ze sobą nie zamieszkali. Ja nie mam nic przeciwko. Nie mam jakiś stereotypów na ten temat. Nie uważam też, że najpierw trzeba wziąć ślub, a dopiero później razem zamieszkać .
napisał/a: letki 2006-08-15 13:34
Ja osobiście też nie uważam tego za "sprawdzanie się" ... a nawet mogę powiedzieć, że z dziewczyną za miesiąc lub dwa będziemy mieszkać razem a ślub odkładamy bo chcemy zarobić i wyprawić wesele za naszą ( moją ) kase, nie biorąc nic od rodziców.
napisał/a: ami1 2006-08-15 21:53
No i ja myślę, że takie rozwiązanie jest bardzo dobre .
napisał/a: Marusia 2006-08-16 10:01
Co do mieszkania razem przed ślubem- w naszym przypadku jest to niepotrzebne, mamy do siebie bardzo blisko, spędzamy codziennie razem mnóstwo czasu. Ale nawet gdyby mój narzeczony mieszkał dalej, to też nie chciałabym zamieszkać z nim przed ślubem.
napisał/a: samsam 2006-08-16 13:44
Ja uważam, że są dobre strony, jak i złe.
Ja bym nie chciała.
Dla mnie ślub się kojarzył m.in. z tym, że już będziemy cały czas razem. Być ze sobą 24 h/dobę. Tak bardzo tego chciałam i nie moglam się doczekać. Wiem, ze gdybyśmy mieszkali już wcześniej razem, to ślub byłby tylko papierkiem i tak bardzo entuzjastycznie nie podchodzilibyśmy do tego.
napisał/a: samsam 2006-08-16 13:46
A TY MARUSIU - DLACZEGO NIE?
napisał/a: ami1 2006-08-17 17:38
Każdy ma swoje zdanie na ten temat. My ze sobą mieszkaliśmy przed ślubem, a i tak do dnia ślubu czekałam z entuzjazmem.
napisał/a: samsam 2006-08-18 09:17
No tak, ale są różne sytuacje
napisał/a: Marusia 2006-08-18 16:31
Jestem dość "staroświecka", nie chcę żyć "na kocią łapę". Nasze rodziny też krzywo by na to patrzyły, a dla mnie ważne jest, żebyśmy żyli z rodzicami w dobrych stosunkach.
Poza tym nie stać nas na mieszkanko. Moglibyśmy ewentualnie zamieszkać razem przed ślubem w akademiku, ale okazja do tego nadarzyłaby się dopiero w lutym (wtedy przenoszę się do Gliwic)- czyli pół roku przed ślubem i w połowie roku akademickiego...

Nic nie straciliśmy na tym, że nie mieszkamy razem już teraz, znamy się naprawdę bardzo dobrze. Mieszkanie po sąsiedzku w zupełności nam wystarcza ;)
napisał/a: ami1 2006-08-19 01:34
Ja również uważam, że po pierwsze należy żyć w zgodzie ze sobą i swoimi przekonaniami bez względu na to, jaką decyzję się w życiu podejmuje .
napisał/a: mesma 2006-09-07 13:11
a ja mieszkam z moim M. już teraz w dniu ślubu bedzie ok 2,5 roku jak bedziemy mieszkać razem
jestem z tego powodu bardzo szczesliwa dzieki temu to cale docieranie ominie nas po slubie i w tedy bedziemy mogli skupic sie tylko na sobie a nie na porozrzucanych skarpetkach nie opuszczonej deszce czy tym ze solniczka ma stac tu a nie tam