40 Latek zdradzony dwókrotnie ze strony ex zony.

napisał/a: softheart 2016-09-20 23:34
Witam wszystkich.
Mam na imie Alex ( ze wzglendu na przypadki jest to moje anonimowe imie), historia jak najbardzej prawdziwa. Na wasze forum trafiem przez przypadek, i postanowiem sie zarejestrowac, czuje potrzebe porozmawiania z kims, i mam nadzieje ze uda mi sie, morze równiez znajde nowych przyjaciól, to byl by jakis poczontek zmian w moim zyciu.
No wienc: Jestem 41 letnim w trakcie rozwodu, po 15 latach malozenstwa. Aktualnie jestesmy w separacji od stycznia 2016, mieszkamy osobno, a jedyne co nas lonczy to wspólne dzieci z których jedno modsze mieszka ze mnom, gdyz wyrazilo takom wole, wienc nie moglem mojego dziecka zawiesc, i meszkamy razem. Mowa jest o 10 letnim synku który powiedzial ze ucieknie do mnie i bendzie mieszkal ze mnom bo on tego chce i ma prawo. Mama chlopca na szczenscie nie robila problemu. Mieszkamy w tym samym miescie wienc syn widuje sie ze swojom mamom, ale za karzdym razem jak go odbieram po odwiedzinach u mamy jest niezbyt happy. Mama tylko spyta sie jak tam i nic pozatym. Wróce do poczontku mojej historii. Z bylom zonom poznalismy sie 15 lat temu w miejscu pracy gdzie razem pracowalismy. Zostalem zproszony na jej urodziny i od tej pory zaczelismy sie spotykac. Byla dla mnie wszystkim, kiedy zaszla w pierwszom cionze postanowilismy ze zostawi prace, a ja bende pracowal na utrzymanie rodziny przez okres roku. Po roku czasu mielismy pomyslec razem nad jej powrotem do pracy. Nie mogla znalesc stalego miejsca w pracy, jednak zawsze staralem sie byc dla niej wsparciem. Po czterech latach znalaza prace, nie byl to szczyt marzen kariery zawodowej no ale chciala tam pracowac. Po czasie dowiedzialem sie dlaczego lubiala tam pracowac. Mialem swietnom prace w swietnej firmie, naprawde dobre zarobki jak na mozliwosci polski, mialem szanse na awans... W pendzie zycia codziennego w wolnych hwilach próbowalem wymyslac, kolacja romantyczna, nie chciala isc do kina ... bo to nuda.... na spacer zmenczona.....etc. Bylem slepo zakochany nie mialem pojencia co sie dzialo... Pewnego dnia wrócilem wczesniej z pracy, otwierajonc dzwi do domu dobiegla do nich z takim impetem blokujonc zebym tylko nie wszedl do domu, dostalem smieci do wyzucenia, zdonzylem zerknonc menskie buty w domu, to dalo mi do myslenia.... Poczekalem na korytazu drzwi od mieszkania sie otworzyly, winda pojechala w dól a ja patrzylem kto to jest. Okazalo sie ze to majster z pracy z którym zaczela romansowac i sypiac poza moimi plecami. Nie wiedzialem co powiedziec, jak zapytac, nie wierzylem co sie dzieje. Próbowala mi wmówic ze nikogo nie bylo, to moje buty widzialem, i wymyslam z przemenczenia za duzo pracuje. Taki byl koniec rozmowy, jednak ja wiedzialem swoje. Nie jestem typem cwanego lisa w zwionzku oferuje z mojej strony szczerosc, pelne zaufanie oraz szczere uczucie i szacunek, i oczekuje tego samego. Tego dnia nie zapomne do konca zycia wracam po pracy do domu otwieram drzwi,...... padlem na kolana i plakalem jak dziecko. Wszystko co mialo wartosc loncznie z jedzeniem z lodówki zabrala i uciekla z dzieckiem pod niznanym mi adressem. Zostal mi materac i blat z talezem, nie wiem czemu do dzisiaj nie potrafie zrozumiec dlaczego zostawila czensc swoich rzeczy. Kiedy poszedlem kupic cos do jedzenia dla siebie na wieczór, nie moglem...... zabrala wszystkie pieniondze z konta. Mialem jednego przyjaciela który mi pomógl, pózniej stracilem go jak wielu innych przez mojom ex. Po kilku tygodniach odnalazlem adres gdzie mieszkala ze swoim kochasiem. Najgorsze jest to ze ja jom dalej kochalem.... nie potrafilem tak po prostu przestac mam po prostu za miekkie serce. Tym razem jej kochas szedl do pracy i moja zona spotykala sie ze mnom poza plecami kochanaka. Postanowilismy razem od nowa zaczonc i zrobila kochankowi dokladnie to co mi w pospiechu zabierala wszystko od niego. Kilka miesiency pózniej zaszla w cionze z drugim dzieckiem okazalo sie ze bende mial syna. Mam córke, teraz syn pomuslalem ze to nagroda za moje dobre serce. Byl to okres kiedy polacy rzucali przce, domy i wyjezdzali na emigracje, hmmmmm zrobilismy to samo, dla lepszego zycia wyjechalismy calom rodzinom do Wielkiej Brytani. Bylo cienzko glównie ja pracowalem, raz lepiej, gorzej.... ale nie bylo nigdy tragicznie, zawsze razem. I tu po 10 latach historia sie powtarza, wszystko zaczelo sie od facebook, niby stary kolega ze szkoly etc..... Kolega okazal sie pomulkom zadala sie z klijentem ze salonu fryzjerskiego. Tym razem juz nie dalem rady, zostawilem wszystko, wynajelem sobie sam dom, spalem na podlodze, stól mialem z kartonu etc. Powoli staje na nogi, ale jest mi naprawde cienzko zwlaszcza jak rozmawiam z kobietom, nie potrafie jej patrzec w oczy, chodzi o zaufanie, krzywda jaka mnie spotkala. Nie moge powiedziec jakis procent winy jest we mnie..... byc morze za durzo pracowalem, ale jezeli jedna strona pracuje, to tak wlasnie wyglonda zycie.
Drogie panie prosze o porady z waszego punktu widzenia, morze to smieszne ale chcialbym jeszcze sie zakochac dzielic kazdom chwile, smiac sie, chodzic za renke na spacerze( zapomnialem juz jak to jest!!!!) Od czego zaczonc zeby uwierzyc w kobiety i ich wartosc uczuc. Chcialbym dac wzór mojemu synowi jak kochac ze wzajemnosciom, nie slabnoncym uczuciem. Nie wiem jak nawet zaczonc (zagadywac do kobiet, mialem zawsze sie trzymac z daleka bo ex czula sie zazdrosna) a teraz to wszystko gdzes zginelo, zgaslo we mnie. Jak odnalezc siebie, od czego zaczynac........ nie chcial bym sie doprowadzic do calkowitej blokady, prosze o jakies pomysly, porady. Pozdrawiam i przepraszam z gramatyke, mam klawiature w jenzyku angielskim ustawionom, i 10 lat w Anglii robi powoli male zmiany w jenzyku. Pozdrawiam jeszcze raz Alex na emigracji.
napisał/a: krasnolud1 2016-09-21 11:41
softheart, sory ale nie da się czytać tego co napisałeś, chyba w każdym możliwym słowie robisz błędy