Kłamie czy nie?

napisał/a: irsin 2017-04-26 23:46
Spotykalismy sie 2 miesiace. Przez pierwszy miesiac chcial sie spotykac, byl ewidentnie zainteresowany, w zasadzie zaczynalismy sie zachowywac jak para, wspolne wyjscia do znajomych, jakies tam luzne plany itp. W pewnym momencie nawet sam zainicjowal rozmowe na temat 'nas'- ze chodzimy za rece, do kina, ze wychodzimy do znajomych razem i co ja o tym mysle. Potem pojechal na tydzien do domu rodzinnego, wrocil prosto na impreze u mnie. I od czasu tej imprezy wszystko zaczelo sie powoli psuc, przez kolejny tydzien jeszcze sie spotykalismy jak dotychczas, ale byl troche chlodniejszy, od kolejnego tygodnia zaczal unikac spotkan, jak juz sie umowilismy, to na przyklad na 2h, po czym uciekal, bo niby zmeczony, kompletnie przestal mnie calowac i dotykac. Tydzien pozniej zapytalam go, czego wlasciwie ode mnie chce, bo przestalam ogarniac jego strategie- odpowiedzial, ze nie wie, czy czegos ode mnie chce, caly czas sie zastanawia. Kolejny tydzien dokladnie taki sam, zero jakiegos blizszego kontaktu, ale zaprosil mnie na jakies spotkanie ze swoimi znajomymi, na ktorym ze mna praktycznie nie rozmawial. Po tym spotkaniu pare dni pozniej chcial sie umowic u mnie w domu, wiec juz totalnie zglupialam. W ostatniej chwili jednak odwolal, po czym pojechal na swieta do rodziny. Wrocil po tygodniu, spotkalismy sie na miescie, gdzie mnie wreszcie rzucil. Powiedzial, ze przemyslal sobie to wszystko przez ten tydzien i ze nie ciagnie go do mnie. Probowalam dopytac, czy cos konkretnie go zniechecilo- twierdzi, ze nie, ze nie ma nic takiego, co by mu sie we mnie jakos nie podobalo, tylko tak po prostu (co juz dla mnie jest malo zrozumiale, jak mi sie ktos zaczyna podobac, to potem musi sie zdarzyc cos, co mnie zniecheci, cos konkretnego, a nie 'tak po prostu'). Na imprezie, po ktorej wszystko zaczelo sie psuc, bylam mocno pijana. Znajomi mowili, ze ewidentnie zbyt nachalna bylam w stosunku do niego i za bardzo sie na niego rzucalam. Byl na niej tez moj byly, ktory mocno na mnie leci, i tez sie tak spil, ze kleil sie do mnie na oczach tego nowego, ale ja tego w zaden sposob nie odwzajemnialam, wrecz przeciwnie, odpychalam bylego. Dopytalam, czy rozstanie ma zwiazek z moim bylym i ta impreza- stanowczo zaprzecza. Jednoczesnie jak w momencie rozstania zszedl temat na mojego bylego, to powiedzial mi 'on cie kocha, zejdz sie z nim'. Zastanawiam sie, czy klamie odnosnie przyczyny rozstania i czegos mi nie chce powiedziec, czy faktycznie jest tak, ze nie ciagnie go nagle do mnie, bez konkretnego powodu, co wydaje mi sie podejrzane, bo jezeli mnie do kogos nie ciagnie do tego stopnia, ze unikam spotkan i jakiegokolwiek dotyku, to nad czym tu sie jeszcze 2 tygodnie zastanawiac?
napisał/a: snake604 2017-05-14 12:33
No witam cie są różne charaktery dziewczyno widocznie on taki ma ja mam niestety ten uczuciowy co dziewczyny wykorzystują i lipa hehe. Wiem jak to boli miałem różne zwiazki, ciężko z nowego związku zrezygnować bo powoli sie angażujesz. Jezeli jednak takie zachowanie sie długo utrzymuje to powiem ci jedno uciekaj z tego związku zanim bedzie zapóżno poniewaz potem bedziesz tylko bardziej cierpieć. Ja niestety jestem od 9 miesięcy w związku kobieta 6 lat starsza po przejsciach i jak tylko zaczęła brać hormony zmieniła sie to wielka lipa jest tylko jest problem ja ją kocham a cięzko z nia żyć tabletek nieodstawi a hormony w niej buzują. Niepopełnij tego błędu co ja narazie jestem z nią bo jestem zobaczymy o dalej. Dobrze ci radze gosciu niezwraca uwagi na ciebie to znaczy że porównuje cie do innych i szuka ładniejszej.
napisał/a: hopsasa20 2017-05-16 09:11
no po prostu Wam nie wyszło i musisz się z tym pogodzić.