Odciąganie pokarmu i laktatory

napisał/a: kristi22 2016-01-05 16:36
Najlepiej kupić laktator po porodzie, bo nie wiadomo nigdy jak to będzie z tym pokarmem. W sumie u mnie dopiero pojawił się po 3 dniach od porodu. Potem w 4 dniu był nawał i mąż musiał mi kupić laktator, bo chyba bym dostała zapalenia piersi. Mały wtedy jeszcze się uczył ssać z piersi. Ale sielanka trwała krótko, bo po 2 miesiącach już karmiłam tylko wieczorem, aż pokarm zanikł sam.
napisał/a: Itzal 2016-01-05 16:46
kristi22 napisal(a):. W sumie u mnie dopiero pojawił się po 3 dniach od porodu. Potem w 4 dniu był nawał i mąż musiał mi kupić laktator, bo chyba bym dostała zapalenia piersi.

no ale to raczej tak właśnie jest z pokarmem - przez pierwsze dni po prodzie (2-3 dni) jest go malutko, głównie siara, a właściwe mleko dopiero po 2 lub 3iej dobie - wtedy właśnie jest to co nazwałaś nawałem. Tak nam położne tłumaczą. Rzadko która matka ma od razu mnóstwo mleka, produkcja zaczyna się dopiero PO porodzie, nie przed
napisał/a: Katherina 2016-01-06 13:52
Dokładnie, a przy nawale działanie laktatorem to nie najlepszy pomysł, bo tylko napędza laktację. Nam położna mówiła, że nawał jest fizjologiczny, tylko jedna ma taki, że nawet go nie zauważa, po prostu dziecko coraz więcej zjada, inna ma bolesny itp, ale mówiła, że wtedy trzeba odpowiednio przestawiać dziecko, nawet częściej niż samo chce, w takiej pozycji, żeby ssało głównie z tej twardszej części piersi, żeby przed karmieniem robić ciepły okład, a po zimny, pić szałwię lub miętę i zazwyczaj te sposoby wystarczą.
napisał/a: farazi 2016-01-06 22:12
Katherina napisal(a):w takiej pozycji, żeby ssało głównie z tej twardszej części piersi,
Zastanawiam się, jak to osiągnąć. Pokazywała Wam położna, o co chodzi?
napisał/a: Katherina 2016-01-07 05:33
farazi, tak, jak trzymasz dziecko tak jakby spod pachy, to ciągnie głównie z innej części niż jak tak klasycznie z przodu się trzyma.
O coś takiego mi chodzi - dziecko wtedy głównie boczną część piersi opróżnia.
napisał/a: Itzal 2016-01-07 09:45
Katherina napisal(a): tak, jak trzymasz dziecko tak jakby spod pachy, to ciągnie głównie z innej części niż jak tak klasycznie z przodu się trzyma.

o właśnie. To samo mi ostatnio sąsiadka pokazywała. Tzn. ona bardziej mówiła o kwestii przestawiania dziecka z jednej piersi na drugą podczas karmienia. Ze np. jak osoba praworęczna (czyli ja) przystawi dziecko do piersi lewej, to układ jest taki klasyczny, głowa dziecka-bark-brzuch-biodro w prostej linii. I potem jak kobiety chca zmienić pierś, to często dziecko przekręcają, żeby leżało na lewym boku - a niepotrzebnie, bo wystarczy je po prostu na prawej ręce trzymając wsadzić pod pachę bez przekręcania - nie wiem, czy jasno to opisałam. Matce jest wygodnie, dziecko nie zmienia pozycji, nie denerwuje się i nie traci czasu, jak się jednym cycem nie najadło. U nas takie trzymanie spod pachy nazywa się chwytem rugby
napisał/a: dagsam 2016-01-07 10:27
Hmm tylko pamiętajcie ze nienkazde dziecko chce jeść z kazdej pozycji mój jadl tylko z pod pachy kazda inna pozycja mu nie odpowiadała...
napisał/a: krasnolud1 2016-01-07 11:23
Katherina, nam się to na początku nie sprawdzilo. W drugier dobie zaczęły mnie boleć cycki ale nie kazali w szpitalu sciagac bo za wcześnie tylko właśnie przystawiac dziecko, ktore chciało spac a nie jesc. Nastepnego dnia na wizycie stwierdzili ze już jest stan zapalny i mimo ściągania pokarmu skończyło się na zimnych okladach.
Niby nie wiadomo czy dziecko będzie ssało ale z drugiej str szukanie w ostatniej chwili, może oznaczać brak konkretnego modelu w aptece który chcemy mieć. Nam się przydał wiele razy nie tylko na poczatku, ale przez caly okres karmienia i czas odstawienia i padl przy ostatnim odciaganiu
napisał/a: Katherina 2016-01-07 11:50
Mimezja, ja sama mam już laktator, chodzi mi tylko o to, żeby na nawał najpierw wszystko inne wykorzystać, a nie zacząć od laktatora, bo łatwo wpaść w zamknięte koło, im więcej odciągnąć, tym więcej się naprodukuje. Ale pewnie, że jak dziecko nie chce współpracować, to lepiej trochę ściągnąć niż się zapalenia piersi nabawić.
napisał/a: farazi 2016-01-07 22:09
Katherina, dzięki za zobrazowanie :)
Ja w ogóle nie zakładałam, że będzie potrzebny laktator, ale kiedy Mały musiał być na noc odstawiany do obserwacji położna przyniosła mi taki podstawowy Medela i sprawdził się wyśmienicie na moje potrzeby. Pomijam efekt wizualny i rękę bolącą od pompki ;)
napisał/a: Katherina 2016-01-07 22:18
farazi, u mnie mąż się uparł, że koniecznie mamy mieć laktator.
napisał/a: chasia 2016-01-08 15:52
Dziewczyny, ja też nie kupiłam laktatora bo nie widziałam potrzeby, w efekcie prawie 3 tygodnie odciagalam młodemu pokarm, żeby dostawał mój, a nie mm.
Oczywiście nie życzę wam, żeby u Was był laktator potrzebny, ale z perspektywy czasu uważam, że lepiej go mieć.
Ja kupowałam dzień po porodzie na szybko, na szczęście trafilam i wybralam super sprzęt, który się mega sprawdził.