cesarka a porod naturalny
napisał/a:
agatek2
2016-04-08 17:53
mam jeszcze jedno pytanie.
syna rodzilam normalnie , ale..... sumarycznie wyciagali mi go vacum, i mial dwa krwiki na glowce.
teraz mam rowniez od ortopedy zaswiadczenie o rozwazeniu cc, ale zastanawiam sie czy nie zalatwic sobie od psychiatry zaswiadczenia ze boje sie naturanego porodu - podobno z takim juz nie dyskutuja w szpitalach i cc robia
oczywiscie moj maz ze to moja decyzja , ael ....ze drugi porod jest latwiejszy, szybszy a cc to operacja komplikacje itp
czy gdybyscie mialy wybor wybralybyscie cc czy naturalne?
jak sie czulyscie po cesarce? bo ja mam wrazeie ze dla dziecka to jednak latwiejszy porod niz normalny
syna rodzilam normalnie , ale..... sumarycznie wyciagali mi go vacum, i mial dwa krwiki na glowce.
teraz mam rowniez od ortopedy zaswiadczenie o rozwazeniu cc, ale zastanawiam sie czy nie zalatwic sobie od psychiatry zaswiadczenia ze boje sie naturanego porodu - podobno z takim juz nie dyskutuja w szpitalach i cc robia
oczywiscie moj maz ze to moja decyzja , ael ....ze drugi porod jest latwiejszy, szybszy a cc to operacja komplikacje itp
czy gdybyscie mialy wybor wybralybyscie cc czy naturalne?
jak sie czulyscie po cesarce? bo ja mam wrazeie ze dla dziecka to jednak latwiejszy porod niz normalny
napisał/a:
Katherina
2016-04-08 21:02
agatek, ja chciałam sn.
Ginekolog mówi, że problem z wypchnięciem dziecka może się powtórzyć, czy jest szansa, że nie?
Ginekolog mówi, że problem z wypchnięciem dziecka może się powtórzyć, czy jest szansa, że nie?
napisał/a:
Agusiek
2016-04-08 22:55
agatek, dla dziecka lepszy jest poród normalny niż cc. Oczywiście nie łatwiejszy, ale dziecko w pewnym sensie wie co się dzieje, kiedyś fajny artykuł na ten temat czytałam, jak to dziecko "wie" że się rodzi. A przy cc może i łatwiej, ale dużo większy stres dla dziecka, bo nagle go wyjmują a ono jeszcze na dobrą sprawę gotowe nie było.. Wiadomo że jak ma się wskazanie do cc to trzeba, innej opcji nie ma, ale ja bym z własnej woli się nie zdecydowała. Drugi poród z reguły jest szybszy i "lepszy", ja z Oli zaledwie kilkadziesiąt minut na porodówce spędziłam, bardzo szybko poszło ;)
napisał/a:
Nadiya1
2016-04-09 09:03
agatek ja podpisuję się pod tym co napisała Agusiek bo też gdzieś czytałam, że dla dziecka jest lepszy poród naturalny. Nie neguję cc, absolutnie, ale jedynie w sytuacjach zagrażających życiu matki czy dziecka (lub obojga). Ja, osobiście, nie zdecydowałabym się świadomie na cc wiedząc, że mam szansę rodzić naturalnie. Z drugiej zaś strony komplikacje mogą nastąpić zarówno podczas porodu SN jak i również podczas CC. Wiadomo też, że poród naturalny nie jest planowany, pojawia się nagle bo to dziecko decyduje kiedy chce przyjsć na świat i daje o tym właśnie znać ;) , a cc masz zaplanowane 'na życzenie' najczęściej.
Ja znowu panicznie boje się cesarki
[ Dodano: 2016-04-09, 09:08 ]
Tutaj masz na ten temat ciekawie opisane. I właśnie o zaletach porodu SN dla dziecka :)
http://www.babyboom.pl/ciaza/porod/porod_naturalny_czy_ciecie_cesarskie.html
Ja znowu panicznie boje się cesarki
[ Dodano: 2016-04-09, 09:08 ]
Tutaj masz na ten temat ciekawie opisane. I właśnie o zaletach porodu SN dla dziecka :)
http://www.babyboom.pl/ciaza/porod/porod_naturalny_czy_ciecie_cesarskie.html
napisał/a:
Itzal
2016-04-09 09:16
ja też. Ale są różne kobiety, dla jednych cc to jedyna opcja, i to ich wybór.
Ja sama pierwszy poród miałam bardzo przyjemny, więc może też to wpływa na to, że wolę sn, ale w sumie, jeszcze przed porodem, nie wiedząc,co mnie czeka, najbardziej bałam się tego, że będą musieli robić cc.
No i u mnie dochodzi jeszcze aspekt mojej aktywności fizycznej - po sn byłam wypruta, ale jednak chodziłam normalnie, podnosiłam co chciałam, i jakos mnie nic nie ograniczyło w ruchliwości, a cc to jednak operacja i po niej organizm inaczej nieco działa - nikt mi nie powie, że łatwiej dojśc do siebie po zabiegu chirurgicznym, niż bez niego Rana na brzuchu jednak ogranicza dużo bardziej, niż szwy na bożenie
napisał/a:
Nadiya1
2016-04-09 09:22
Ta 'bożena' mnie rozwala na łopatki
Dlatego napisałam, że JA świadomie bym się na cc nie zdecydowała A każdy inny robi jak uważa :) Chociaż podziwiam tych, którzy świadomie dają się pokroić 'na życzenie' :P
No ja też mogłam robić wszystko. Fakt, bolało krocze po nacięciu no ale trzeba było sobie jakoś radzić...
To wiadomo. Sama miałam 2 zabiegi na brzuchu robione (wyrostek, 2 lata później woreczek żółciowy) i dłuuugo dochodziłam do siebie, mimo iż interwencja chirurgiczna na brzuchu była znacznie mniejsza niż po cc.
napisał/a:
Katherina
2016-04-09 09:22
Bo fizjologicznie zawsze lepiej niż sztuczna i ogromna ingerencja. Chyba że występuje jakaś patologia, wtedy oczywiście bez dyskusji cc.
[ Dodano: 2016-04-09, 09:27 ]
dokładnie, ja 3 godziny po porodzie normalnie chodziłam, a 3 godziny po laparoskopii, która jest nieporównywalnie delikatniejsza niż cc leżałam plackiem w łóżku i miałam problem z napiciem się wody z kubka, o wstaniu samodzielnym nie wspominając.
[ Dodano: 2016-04-09, 09:27 ]
dokładnie, ja 3 godziny po porodzie normalnie chodziłam, a 3 godziny po laparoskopii, która jest nieporównywalnie delikatniejsza niż cc leżałam plackiem w łóżku i miałam problem z napiciem się wody z kubka, o wstaniu samodzielnym nie wspominając.
napisał/a:
KarolciaK
2016-04-09 11:42
]
porod jeszcze przede mna, wiec nie moge porownac, ale po laparoskopii po 2 godzinach szlam do lazienki, po 6godz do domu i w sumie nastepnego dnia juz w miare chodzilam, nie bralam przeciwbolowych. Tylko ze to byly malutkie ciecia w porownaniu do cesarki.
Mnie w SN przeraza to, ze cos moze stac sie dziecku
Teraz dodatkowo przeraza mnie to, ze przepuklina ktora mi sie robila powiekszy sie po SN
porod jeszcze przede mna, wiec nie moge porownac, ale po laparoskopii po 2 godzinach szlam do lazienki, po 6godz do domu i w sumie nastepnego dnia juz w miare chodzilam, nie bralam przeciwbolowych. Tylko ze to byly malutkie ciecia w porownaniu do cesarki.
Mnie w SN przeraza to, ze cos moze stac sie dziecku
Teraz dodatkowo przeraza mnie to, ze przepuklina ktora mi sie robila powiekszy sie po SN
napisał/a:
Itzal
2016-04-09 12:08
ale sn to naturalny proces - owszem, jest ryzyko, ale cc to jest mało naturalna interwencja, i dziecku tez może się stać krzywda wtedy
Nie mówię o przypadkach, kiedy cc jest jedynym wyjściem i wtedy się nie dyskutuje o wyższości/niższości zabiegu, ale generalnie przy braku wskazań sn jest zawsze bezpieczniejszą opcją, moim zdaniem. Że bardziej męczącą dla matki i mniej komfortową, no cóż.... Nikt nie powiedział, że życie matki jest lajtowe
napisał/a:
aneczka98
2016-04-09 12:13
Miałam cc,ktorej bardzo nie chciałam,ale dla dobra M nie było innego wyjścia. Cc miałam po 9, a z łóżka wstałam dopiero o 6 następnego dnia i wtedy dopiero dali mi M. Wiadomo wszystko, bolało ciężko było chodzić. Dochodziłam do siebie jakiś tydzień. Przez 3 tygodnie nie mogłam leżeć na boku. Tylko na wznak. Jeśli będzie taka możliwość, to mam nadzieję, że drugie dziecko urodzenia naturalnie...
napisał/a:
Sofi
2016-04-09 12:53
Ja śmieję się, że miałam 2 porody. Byłam po terminie więc wywołali mi akcję, niestety mój organizm ani mały nie byli gotowi. Potworny ból, potworne skurcze, potworne zmęczenie, trauma psychiczna. Skończyło się cc i mimo tego, że bolało bo źle mi się wbili (potem miałam zespół popunkcyjny), przy drugiej ciąży nie zdecyduję się na poród naturalny. Nie i koniec, choćbym miała dać łapówkę. Nie chcę nigdy w życiu już tego czuć, tego bólu i strachu.
napisał/a:
KarolciaK
2016-04-09 15:56
wiem, ale i tak mnie jakos przeraza Moze przez to, ze znam dziecko ktore przez powiklania po SN nigdy nie bedzie zyc normalnie Chyba to mi tak w pamieci sie zakodowalo
tez tak mysle, ale i tak mnie przeraza