Zdrobnienia i ksywki

Mam na imię Kasia i praktycznie wszyscy tak do mnie mówią

Witam i zostańmy przy moim nicku :)

A na mnie znajomi wołają Ilka W domu normalnie po imieniu :)

Ja miałam tyle ksywek że głowa mała :D mówili na mnie zakręt (zakręcona), potem była rzepka, a teraz nie mówią na mnie inaczej niż Monika, ale jak gdzieś się podpisuję to wolę Moniś ;) Za to wymieniając przezwiska którymi zwraca się do mnie mój K to już nie starczy miejsca. nazwał mnie chyba całym zwierzyńcem, ale najczęściej mówił kozica xD ostatnio za to słyszałam aniołku, księżniczko i miśku.
A z rodzicami to cięższa sprawa kiedyś byłam bączkiem (bo ciągle buczałam) i strasznie mnie to wkurzało a teraz mówią na szczęście po imieniu

Ja jestem Ania i mówią na mnie An lub Ania mama czasami powie Andzia

Nie lubię jak się mówi na mnie Anna lub Anka.

Wiadomo - zdarzą się aniołki, skarby i kochania, ale to raczej większość słyszy
W sumie to trochę tego było jak mnie kiedyś nazywano i jak zdarza nazwać się mnie teraz.

Ło hoho a nademną moja imienniczka! :)
Pozdrawiam Cie Aniu :)
Na mnie natomiast mówią w 98% Aniu
Babcia- Anielko
a narzeczony- czasem w nerwach (z mojego powodu) - Andzia :D:D hehe

honorata...na tyle dziwne imię, że chyba nie da się zrobić z tego jakiegoś drażniącego mnie skrótu, ale tak czy siak dziękuję rodzicom za taką oryginalną "nazwę"

zawsze lubiłam swoje imię Beata nie lubię tylko jak ktoś mówi do mnie Beatka, jakoś słodko tak :P I od zawsze miałam jakies zdrobnienia, ksywki - Becia, Berta, Bertunia, Beti, Betinka, Patka, Buba :)

Rafi od imienia (Rafal) :)

Do mnie zwracają się po imieniu po prostu Ania, Anulka, a czasem Anka. :)

Agata - tak zwyczajnie :)

Ja lubię Emi, bo Emilia brzmi często zbyt patetycznie, a i mam wrażenie że łatwiej się wymawia.;)