pranie/czyszczenie sukni ślubnej

napisał/a: kitty1 2009-04-21 17:42
Nie znalazłam takiego tematu, więc zakładam. Wiem, że na forum jest sporo osób z Krakowa, czy możecie polecić dobrą, sprawdzoną pralnię do wyprania/czyszczenia sukni ślubnej? Swoją suknię odkupiłam i chciałabym ją wyprać jeszcze raz przed ślubem, ale się boję, że może się zniszczyć, ma koronkę i wiele kryształków. A może znacie salony czy pracownie, które oferują czyszczenie sukni ślubnych?
napisał/a: MałaAgacia 2009-07-10 08:34
Podrzucam, tez prosze o polecenie jakiejs pralni.

Mnie pani w salonie, gdzie kupilam moja kiecke polecala pralnie na Dlugiej Betty Clean czy jakos tak. Taka niebieska, ale ja tam nosilam kiedys moje normalne ciuchy i mnie wkurzyli. Oni przyszywaja zszywkami!!! rachunek i numer do materialu i dwa razy mi przyszyli to w widocznym miejscu - na kapturze i na piersi. W efekcie mam teraz male dziurki na bialym puchowym plaszczu - niby nikt ich nie widzi, ale mnie irytuja za kazdym razem jak na nie spojrze I obiecalam sobie ze tam juz nic nie zaniose.

Kto poleci jaka inna pralnie??
napisał/a: Itzal 2009-07-10 09:05
A nie probowalyscie w domu same? Nie wiem, z czego są wasze suknie, ale ja swoją i siostra swoją pralysmy normalnie w domu Znaczy, nie w pralce, tylko kupilysmy perłę do delikatnych rzeczy, napelnilysmy wannę wodą, odpowiednią dawkę perly, sukienkę do wanny, pomoczyla sie trochę, i potem delikatnie recznie przepralysmy- oczywiscie bez tarcia i wykręcania jakiegos specjalnego- i malo, ze kosztowalo nas to marne grosze, to wypralo sie genialnie POnizej nasze suknie, jakby ktos chcial porownac, moja byla o tyle lepsza, ze nie trzeba prasowac
Moja szyta byla z tafty kreszowanej, podszewka to byla bawelna biala i tiulu nieco pod spodnicą, siostry nie mam pojecia, z czego, ale tiul tez tam byl
napisał/a: MałaAgacia 2009-07-10 18:12
Pelliroja, hmm no przemyślę to. Ale moja ma ślady z trawy wygniecione obcasami i jakieś porysowania długopisem pod pachą - ciekawe skąd Jest z surówki jedwabnej - nie wiem czy to można prać na mokro
napisał/a: Itzal 2009-07-10 18:27
http://www.kiecuszka.pl/pralnia/pralnia.html


Mala sciąga- tam pisze, ze surowki jedwabnej i tafty z krysztalkami nie wolno prac w wodzie
napisał/a: monia81 2009-07-10 20:40
mi krawcowa powiedziała , ze nie moge moczyc tych metalowych dziurek (nity - chyba) bo zardzewieja

swopja oddałam do pralni w carrefour Pani powiedziała , ze bedzie kosztowac 120zł, ale że znajoma to policzy mi mniej , ciekawe ile :) zobaczymy 20 lipca :), a później do krawcowej naprawic ja muszę ;/
napisał/a: po-kryjomu 2009-07-14 14:36
a ja swoja będę miała jeszcze przerabianą, no i obawiam się, że tez przed ślubem będzie musiała być wyprana i już widzę oczami wyobraxni to coś, co zostanie po mojej suknie na chwile przed slubem! heheh a moze to tylko przedslubny stres
napisał/a: Itzal 2009-07-14 21:09
napisal(a):a ja swoja będę miała jeszcze przerabianą, no i obawiam się, że tez przed ślubem będzie musiała być wyprana i już widzę oczami wyobraxni to coś, co zostanie po mojej suknie na chwile przed slubem! heheh a moze to tylko przedslubny stres

zdecydowanie stres


Wbrew pozorom, suknie slubne nie są az tak delikatne do prania- 90 % mozna prac w pralce, tylko piszą, zeby nie Choc ja i tak wolę recznie, zwlaszcza takie, co mają fiszbiny Ja ostatnio nawet męzowe spodnie od garnituru w pralce wypralam, i nic im nie jest
napisał/a: Monicysko 2009-07-14 21:41
Ja swoją czyściłam w pralni, w Tesco bodajże.. Tez coś ponad 100zł..
Chciałam tylko powiedzieć, żebyście obejrzały suknię dokładnie zanim odbierzecie.. Bo moja była w ogóle niedoczyszczona! I to nie żeby na dole czy coś, ale normalnie u góry Powiedziałam więc Pani, że jej nie odbiorę i mają ją wyczyścić raz jeszcze..
Spód się nie doczyścił, ale to przez to tarzanie sie w paprotkach :D
napisał/a: Surija1 2010-10-06 22:34
Podnoszde temat.
Czy ktoś ma pomysł gdzie w okolicach Katowic jest dobra pralnia? Nie mam pojęcia co zrobić z suknią, ma bardz pobrudzony dół, jest bardzo obszerna z powodu wielu warstw tiulu i nie wiem, czy prać ją w wannie. Z drugiej strony cały gorset jst wyszywany kryształkami Swarovskiego i jk mi to pourywają/stopią, to będe bardzo nieszczęśliwa. A w jedynej pralni w jakiej do tej pory pytałam pralni powiedzieli mi, że nie ponosza odpowiedzialności za uszkodzenia.

Nie wiem już sama co zrobić, po nocach śni mi sie że jest zdewastowana :(
napisał/a: ~gość 2010-10-07 06:30
Surija, powiem Ci, ze mnie tez tak powiedzieli a mimo to oddalam suknie. Nie dosc, ze nie byla zniszczona, to jeszcze super doczyszczona i zaoszczedzilam troche kasy
napisał/a: Itzal 2010-10-07 07:55
Surija, jesli nie jest z materialu, ktory wymaga czyszczenia na sucho, to ja bym prała w domu